sobota, 28 grudnia 2019

Napisałem skrypt w PowerShellu

W PowerShellu zakochany jestem od kilku lat, ale dawno nie miałem okazji nic w nim robić. Dopiero niedawno, przy okazji testowania pewnych rzeczy w pracy, miałem okazję napisać prosty skrypt, dedykowany do sprawdzania (średniej) prędkości i czasu pobierania pewnego pliku z jednego z urządzeń w naszej sieci.

Skrypt jest bardzo prosty, ale pomyślałem, że wrzucenie go tutaj może być całkiem dobrym pomysłem (szczególnie, że od jakiegoś czasu nic się i tak tutaj nie dzieje). Skrypt prezentuje się następująco:

param($URL, $count)
$i = 0
$total_time = 0
$total_speed = 0
While ($i -lt $count)
{
 $Start = Get-Date
 Invoke-WebRequest -Uri $URL -OutFile test.jpg
 $TimeTaken = ((Get-Date) - $Start).TotalMilliseconds
 $FileSize = (Get-Item test.jpg).length / 1MB * 8
 $speed = $FileSize / $TimeTaken * 1000
 Write-Host Request $i took $TimeTaken ms. Speed equal to $speed Mbps -ForegroundColor Green
 $total_time += $TimeTaken
 $total_speed += $speed
 $i ++
 Start-Sleep 1
 } 
$Avg_t = [String]::Format("{0:0.00} ms", $total_time / $count)
$Avg_s = [String]::Format("{0:0.00} Mbps", $total_speed / $count)
Write-Host Average time is $Avg_t. Average speed is $Avg_s -ForegroundColor Red

niedziela, 13 października 2019

Drobne fanty - najpiękniejsze

W rekonstrukcji często drobne elementy stanowią o smacznym podaniu "całości". Staram się, aby każda moja sylwetka uzupełniona była drobnymi akcesoriami, opartymi mocno na źródłach. Dzięki temu cała postać staje się żywsza, bardziej namacalna, co też przekłada się na większą immersję w świat przeszłości (no a w końcu o to w tym wszystkim chodzi). Takie elementy  - ale oparte na konkretnych źródłach, wyselekcjonowane etc, a nie ersatze są tutaj clou. Oczywiście - cały mój trend accesorize, jest mocno problematyczny. Drobne fanty, których się prawie nie używa, nie widzi lub wręcz trzyma przez 90% czasu w sakiewce/torbie, kosztują, szczególnie, że z uwagi na swoją naturę często po prostu łatwo się gubią czy psują. Mimo wszystko jest to oczywiście koszt, który gotów jestem ponieść, chociażby po to, aby móc się tym bezczelnie tutaj chwalić.

wtorek, 8 października 2019

(Kolejny) Wpis o bawełnie w Europie (ale z trochę innym rodzajem źródeł)

"Roślinne jagnię" H. Lee, 1887 [1]

Cztery lata temu napisałem mój pierwszy wpis o bawełnie i wszedłem w ten sposób w zupełnie inny świat, mam nadzieję, że również otwierając go dla kilku innych osób (w sumie nie wiem ile osób go przeczytało - nie więcej niż 1200, bo nie łapie się na listę w statystykach Bloggera). Od tego czasu sporo się nauczyłem, wiele dowiedziałem i - dodatkowo - ukazało się trochę nowych, ciekawych materiałów, więc to dobry moment na napisanie kontynuacji tego tematu.

W poniższym wpisie chciałbym skupić się na dwóch rzeczach - istnieniu (lub nie) tkanin w 100% bawełnianych oraz na zabytkach archeologicznych, jakimi obecnie dysponujemy, aby potwierdzić wykorzystanie bawełny w średniowiecznej Europie do produkcji tkanin odzieżowych.

środa, 2 października 2019

Uszyłem Kosmie kaftan/deel

Propozycje rekonstrukcji
kaftana z Zamożnoje
Skoro Kosma ma dołączyć do naszego kochanego Ułusu, to oczywiście z pełną przyjemnością zabrałem się za szycie kaftana, jako jedynego ważnego elementu, którego mu brakuje. Jako, że w przypadku ubrań dla dzieci "sztywność" swojego ultraśnego kija w przysłowiowym tyłku, skręcam z 11 na trochę mniej, to mogłem zabawić się wykrojami ze stepu i dokonać pewnej hybrydyzacji.

Postanowiłem odrobinę zaimprowizować z krojem i połączyć wykrój kaftana z Zamożnoje z elementami typowo mongolskich kaftanów - deel. Kaftan z Zamożnoje kroiłem dla siebie dla siebie. Proponowane rekonstrukcje kroju tego ubioru pokazane są po prawej stronie. Jest to typowy wschodni krój; widzimy to m. in. po "przedłużonych" rękawach - takie same występowały np. w kaftanie scytyjskim, tylko tam wszycie rękawa wypadło dużo niżej z uwagi na to, że baskinka była integralna z resztą kaftana. W tym przykładzie baskinka jest doszywana osobno, a co więcej jest przymarszczona, aby była odpowiednio szersza. Jeśli przypomnimy sobie kaftan Leona, to zobaczymy, że tam jako-takiej baskinki nie ma - są tylko poszerzające kliny. Wynika to z faktu, że to starszy krój (VIII w, Moszewaja Bałka). Ewolucja wschodnich, stepowych kaftanów przebiegała właśnie w tym kierunku - poszerzenia osobnej już baskiny i, siłą rzeczy, plisowanie jej.

sobota, 7 września 2019

Uszyłem Leonowi spodnie

Perskie spodnie sirwal.
W związku z, heh, wypadkiem podczas jednego ze skoków ze snopków siana na Masłomęczu, Leon potrzebował nowej pary spodni, szczególnie do zestawu na antyk jak i XIII-wiecznego koczownika. Z uwagi na fakt, że w tym roku planujemy w tym drugim zestawie jeszcze raz gdzieś jechać, trzeba było coś na szybko uszyć. Tak powstały te proste spodnie.
Spodenki uszyte zostały z jedwabnej surówki (opisanej na metce jako dziki jedwab) w kolorze malinowym. Jestem ciekaw, jak ten materiał sprawdzi się użytkowo - pod względem wytrzymałości i pod względem zapewnienia ciepła (październik bywa już chłodny). Spodnie zostały zszyte lnianą nicią, a wszystkie szwy następnie zostały zabezpieczone i obszyte na płasko czerwonym jedwabiem, aby szwy te nie rzucały się w oczy. Ten sam jedwab posłużył do obszycia dziurek na wełniany lucetowy sznurek w kolorze brązowym, który służy do związywania ich w pasie.

środa, 28 sierpnia 2019

Skórzany kaptur, część 1


Jakiś czas temu pisałem o skórzanych ubraniach w średniowieczu, jednymi z najlepiej zadokumentowanych zabytków, na jakie natrafiłem w polskojęzycznej literaturze, były kaptury. Tego rodzaju znaleziska pochodzą między innymi z Międzyrzecza i Kalisza [1]. Zdecydowałem się, trochę na początek, trochę jako spróbowanie, a trochę z ciekawości, uszyć rekonstrukcję jednego z Kaliskich zabytków (rysunek po prawej stronie).

Tym co finalnie zmotywowało mnie, żeby zabrać się do rekonstrukcji skórzanego kaptura, było natknięcie się na zdjęcia skórzanego kaptura z muzeum w Lödöse, które dostępne są tutaj

piątek, 16 sierpnia 2019

Scytyjski kaftan "eksperymentalny I"

Nie skończyłem jeszcze na dobrze szyć scytyjskiej koszuli, a już zabrałem się za kolejny element ubioru dla tej postaci - kaftan. Tak jak w tytule jest to pewnego rodzaju eksperyment, gdyż nie szyję go (tak jak koszuli) w/g zachowanych zabytków, a jedynie na podstawie przedstawień Scytów w sztuce, głównie na podstawie grzebienia z Solokhy, wazy z Kul-Oba i hełmu z Perederieva (które prezentowałem w tej notce).

Zasadniczym problemem była tutaj rekonstrukcja kroju ubioru. Posłużyłem się w tym celu dwoma 'tropami'. Pierwszym z nich są proponowane przez Klochko [1] kroje Scytyjskich kaftanów:


Drugim natomiast jest ogólny, wyjściowy krój stepowych - centralnoazjatyckich - ubiorów, jaki wskazuje Orfinskaya [2]:


Z powyższego kroju wynikają potem ciekawe zjawiska, związane z inną niż w Europie zachodniej konstrukcją rękawa etc.

Zdecydowałem się na środkowy z wykrojów, przedstawionych przez Klochko [1], głównie z faktu, że tak mi najlepiej starczało materiału 🙈. Zmodyfikowałem ten krój przedłużając integralną część rękawa i boczne rozszerzenie istotnie mocniej. Zrezygnowałem też z szwu na plecach (co chyba było błędem, patrząc na zachowane przedstawienia tego rodzaju kaftanów).

W ramionach (wzdłuż ramion i w miejscu wszycia dolnej części rękawa) wszyłem taśmy ozdobnego materiału. Tego rodzaju wzmocnienia (?) szwów - szczególnie na ramionach - wydają się mieć istotne znaczenie mechaniczne - na prawdę wzmacniają ubiór, co tutaj okazało się być nie bez znaczenia, bo wybrana wełna była bardzo mało zwarta. Taśma z tej samej wełny naszyta została jako wykończenie przedniej krawędzi i gotowe.

Kaftan wygląda na mnie tak (pod spodem powinna być koszula z Pazyryk, ale jest zwykły t-shirt, ale za to na głowie mam fantastyczną, filcową czapka od Owki - o tym nakryciu głowy kiedy indziej):

  

Zdjęcia trochę na szybko, bo chciałem się pochwalić tym, że projekt idzie do przodu. Kolejnym elementem tekstylnym są chyba wysokie, filcowe nogawice-buty (żeby skompletować set do ubrania na siebie), a potem pas, gorytos... no i dużo rzeczy ;).

Bibliografia:

[1]  L. S. Klochko, "Skythische Tracht, Gold der Steppe: Archäologie der Ukraine", Neumünster, 1991.
[2]  O. Orfinskaya, I. Arzhantseva, "The Cut of the Clothes of North Caucasian Alans", ATR 55, 2013.

czwartek, 8 sierpnia 2019

Wczesnośredniowieczny set tekstylny - zarys i (niepełny) przegląd źródeł

poprzedniej notce wskazałem na zarys planu robienia postaci na wczesne średniowiecze. Teraz kontynuuję, zagłębiając się w szczegóły. Na początek tekstylia, bo coś na sobie nosić trzeba. Niestety brakuje konkretnych źródeł (np. znalezisk) na tekstylia dla mieszkańców słowiańszczyzny zachodniej, dlatego też konieczne jest posługiwanie się analogiami i zapożyczeniami z zewnątrz. W poniższym tekście postaram się zrobić krótki przegląd tego, co i skąd chciałbym zapożyczać.

Na początek kilka założeń wstępnych:
  • Przede wszystkim opierać będę się na ikonografii.
  • Pewne wsparcie w postaci materiału archeologicznego pewnie będzie wykorzystane.
  • Reprezentować będę raczej majętną osobę, więc ubranie musi odpowiadać dosyć wysokiemu statusowi społecznemu.
  • Dosyć wysoki status = kolorowy ubiór.
  • W pochówki z Pnia znaleziono fragment jedwabiu - zakładam, że był on elementem obszycia tuniki - głównie z braku dostępu (póki co) do opracowania tego pochówku.
  • Tunika będzie wełniana (chciałbym, żeby była RT i farbowana naturalnie).

poniedziałek, 1 lipca 2019

Nowy projekt, nowe wyzwania - wczesne średniowiecze - grób 15 z Pnia, część I

Jako, że realizacja innych projektów idzie mi tak dobrze i nadal mam pieniądze na jedzenie 🤣 postanowiłem zabrać się za kolejny okres. Tym razem padło na wczesne średniowiecze - jakiś czas temu uszyłem sobie zestaw ciuszków na to datowanie, ale oczywiście ich już nie mam - poszły w świat. Tak więc czas na nowe, lepsze (no przez ostatnie 7 lat trochę się o szyciu historycznych ciuchów nauczyłem). W międzyczasie też nauczyłem się więcej rzeczy o samej historii i archeologii, na rynku ukazało się trochę fajnych publikacji... więc czas zabrać się na to na poważnie.

Cmentarzysko w Pniu, wraz z zaznaczonymi
grobami wczesnośredniowiecznymi za [1]
Na warsztat biorę zatem bardzo ciekawie zapowiadający się pochówek z Pnia (grób 15). Jest to grób, identyfikowany jako komorowy, datowany na II połowę X w. - początek XI w. Posiada on dosyć dobrze opracowane wyposażenie, w tym toporek tauszowany srebrem i miedzią, od którego wszystko się zaczęło (dzięki Ligi!). Wyposażenie grobu jest całkiem ciekawe, ale nie nazbyt (z mojego, XXI-wiecznego punktu widzenia) bogate. Prezentuje się następująco [1,2]:

niedziela, 30 czerwca 2019

Namiotowy ersatz

Jako, że zacząłem jeździć więcej i w większym składzie (Leon i Kosma), chciałem zaopatrzyć się w namiot. Niestety, niemalże wszystkie historyczne namioty są albo duże i trudne w transporcie, a mi zależało na czymś kompaktowym, albo bardzo prowizoryczne, jak na przykład pałatka rozpięta między drzewami. Wtedy właśnie wpadłem na pomysł uszycia czegoś, co nazwałem namiotowym ersatzem - zamiennikiem, ponieważ funkcjonować będzie jako właśnie to - zamiennik prawdziwego, historycznego namiotu. 

Założenia tego "projektu" są proste - namiot musi być ekstremalnie kompaktowy; do tego stopnia, aby umożliwiał transport bez samochodu, na przykład w pociągu czy PKSie. Dodatkowo, fajnie by było, jakby chociażby nawiązywał do wzorów historycznych i nie wyróżniał się z innych, poprawniejszych namiotów. Ponadto, chciałem, aby oczywiście zapewniał możliwie dużo miejsca do spania w środku, jako, że musi pomieścić de facto trzy osoby.

środa, 15 maja 2019

Nowe celtyckie fanty z LT11 - Fibule i grot włóczni

Sezon za pasem, w związku z czym finiszuję z kompletowaniem elementów wyposażenia grobu LT11 z Zvonimirova, będącego podstawą mojej obecnej celtyckiej sylwetki. Pod linkiem znaleźć można szerszy opis obiektu.

Właśnie dotarły do mnie kolejne fanty - przepiękne fibule, prosto z Maziar's workshop. Tak wyglądały zabytki, znalezione w Zvonimirovie:


A tak prezentują się ich rekonstrukcje:


Dodatkowo, równocześnie przyszedł też grot do włóczni z tego grobu, co zasadniczo zamyka inwentarz, jaki chce rekonstruować (znaleziono też pozostałość tarczy, w postaci metalowego uchwytu, ale tarczę rekonstruować będę w oparciu o inny grób z Zvonimirova).

Tak wygląda grot - zdjęcie poniżej (zabytek po lewej, rekonstrukcja po prawej). Dokładniejsze zdjęcia oraz opis dodam, gdy zostanie on osadzony na przygotowanym już drzewcu.

 

Po-Czerskie przemyślenia

Leon, Fot. za Zamek Czersk
Ot taki wpis, żeby zebrać garść myśli i planów, po Czersku 2019.

Jeśli chodzi o samo obozowanie, to mój namiotowy ersatz sprawdził się doskonale, szczególnie biorąc pod uwagę prostotę i minimalizm konstrukcji (niestety nie mam zdjęć). Nie zmienia to faktu, że na 2020 chciałbym mieć ładną jurtę... To plan numer 1.

Leonowi doskonale poszło w turnieju łuczniczym, jak na pierwsze poważne strzelanie w życiu - zajął miejsce gdzieś w 2/3 ogólnej klasyfikacji... więc trzeba kontynuować tą pasję. To plan numer 2.

Plan numer 3 - najbardziej teoretyczny i gdybologiczny: a gdyby tak skompletować rzeczy do lekkiej bojówki na przyszły rok? 😧 Trzeba pochylić się nad tym zagadnieniem...

Oprócz tego miałem okazję przetestować/odebrać/po raz pierwszy użyć szereg fajnych fantów, które chciałbym sukcesywnie pokazać i się pochwalić. Odebrałem ceramikę z Reko Gary, wreszcie porządnie obwiesiłem pas - kaletka, sakiewka, osełka, krzesiwo... już po Czersku przyszła do mnie XIII-wieczna łyżka... Oczywiście wszystko sukcesywnie wyląduje na blogu z opisem, żebym nie zapomniał na podstawie czego było to zamawiane.

Najważniejszą "premierą" jednak była pierwsza duża impreza z Leonem. Na szczęście to na plus 😃. Na przyszły rok może będę już z dwójką na Czersku? zobaczymy.

Fot. za Bractwo Rycerskie Choragiew Ziemi Olkuskie
Z innych moich obserwacji - chyba dorosłem do uszycia sobie nowego kaftana lub przeróbki tego. Jak na pierwszy raz to oceniam go wysoko, jednakże nadal wiele mu brakuje do ideału. A tak czy inaczej drugi kaftan by się przydał. Dodatkowo warto by było zaopatrzyć się w jakąś większą torbę, tylko nie wiem czy odnajdę tego rodzaju przedstawienie na wschodzie. 

poniedziałek, 13 maja 2019

Mongolska kaletka


Jeszcze przed wyjazdem na Czersk zrobiłem sobie kaletkę do XIII wiecznego, kipczackiego zestawu. Kaletka oparta jest o zabytek z kurhanu 8 z cmentarzyska w Ust-Kurdyum (obw. Saratowski). Jak mówi opis [1] była ona częścią wyposażenia ubogiego - najprawdopodobniej - członka Złotej Ordy. Towarzyszył jej pas z ciekawy, zapięciem z haczykiem, zamiast klasycznej sprzączki. Cały zestaw datowany jest na XIII/XIV wiek, głównie na podstawie analogii do innych, podobnych kaletek - sam pochówek, z tego co wiem, nie został w ścisły sposób datowany.
Rekonstrukcja kaletki i pasa z kurhanu 8 z Ust-Kurdyum [1]

W pochówku nie znaleziono żadnego uzbrojenia ochronnego ani broni, typowych dla pochówków militarnych. Znalezione zabytki (fragmenty kaletki i pasa) wskazują na liczne naprawy w okresie użytkowania tego przedmiotu. Kaletka mogła być też kopią złotoordyjskich kaletek tego rodzaju, jako że w zabytkach związanych ze Złotą Ordą tego rodzaju zapięcia, jak i podobna stylistyka są dosyć popularne.

Elementy rekonstruowanej kaletki [1]
Okucia do kaletki wykonał Mikołaj z Organek Arts and Crafts. Na zestaw okuć składają się dwa ozdobne kółeczka do zawieszenia kaletki oraz dwuelementowe zapięcie kaletki. Zapięcie ozdobione jest wizerunkiem smoka - jako, że w dokumentacji zabytku z cmentarzyska w Ust-Kurdyum średnio widać, jak taki smok powinien wyglądać, posłużyliśmy się analogiami. Znaleziono sporo, dobrze zachowanych, zapięć kaletek w kształcie rozetki, ozdobionej smokiem. Tego rodzaju zabytki pochodzą między innymi z Ukek, Wilna i Nowogrodu (zdjęcia poniżej).
   
Zapięcie z Ukek
[2] 
Zapięcia z Wilna i Nowogrodu
[2]

Wierzch kaletki był zdobiony wyciskanym ornamentem [1], jaki widoczny jest na rysunku po lewej stronie. Moja rekonstrukcja póki co go nie ma, ale może tego rodzaju ornament w przyszłości dodam (najpewniej nie). Póki co wierzch kaletki jest w pełni gładki.

Kaletka uszyta została z skóry wołowej, garbowanej roślinnie o grubości ok. 2 mm. Wielkość kaletki została dobrana do... mojego telefonu. Niestety Afankow nie podaje (=ja nie znalazłem) jakiej wielkości dokładnie jest zabytek, z resztą dokładne odtworzenie wymiarów nie jest możliwe, z uwagi na fakt, że nie zachowała się cała organiczna część i w sumie duża część kształtu jest tylko przypuszczeniem.

Kaletka została zamontowana do pasa z pomocą dwóch sznurków (prowizorka póki co), wiązanych do lekko zmodyfikowanych okuć paska z Chingul (okucie jest złożeniem dwóch typów okuć - jednych, jakie już na pasku mam i innych, podobnych, wyposażonych w kółeczko do dowiązywania rzeczy). W ten sam sposób zamocowałem teraz również inne akcesoria (osełka i krzesiwo). W przyszłości dowiązywał będę tak kolejne. Kaletka prezentuje się na pasie w ten sposób:


Wydaje mi się, że jest minimalnie krzywo przycięta klapka (na żywo tego nie widać 😉) ale to na szczęście łatwo można poprawić. Ogólnie z kaletki jestem zadowolony - ten rodzaj zapięcia jest niesamowicie wygodny - nie miałem nigdy tak wygodnej kaletki w żadnym datowaniu. Niesamowite wprost, idealne do obsługi jedną ręką w dowolnej pozycji. No i zapięcie jest przecudnej urody


[1] Н. Н. Афоньков, "Стрелковый пояс и кошель золотоордынского времени из курганного могильника у с. Усть-Курдюм"
[2] https://vk.com/proekt_ukek
[3] E. Svetikas, "Lietuvos didžiosios kunigaikštystės christianizacija"


poniedziałek, 6 maja 2019

Koszula z Pazyryk


Skończyłem szyć pierwszy element scytyjskiego stroju - koszulę opartą na znaleziskach z Pazyryk (na zdjęciu po prawej stronie). I muszę przyznać, że jestem z mojej rekonstrukcji bardzo zadowolony.

Moja koszula uszyta została z ręcznie tkanego, zabytkowego materiału z konopi w splocie płóciennym 1:1. Jest to najbardziej zbliżony do oryginału materiał, jaki udało mi się znaleźć (zabytki znalezione w Pazyryk były konopne,  jedwabne lub z włókien kendyru - AFAIK takich koszul znaleziono kilka). Koszula szyta jest lnianą nicią - nie odważyłem się na szycie ścięgnem (nie mam, nie umiem, nie próbowałem nigdy), ani tym bardziej ścięgnami syntetycznymi, bo to by było akurat trochę bez sensu IMHO. Uznajmy to za jako-taki kompromis rekonstrukcyjny z ukłonem w stronę praktyczności/łatwości wykonania.

Względem oryginalnego kroju wprowadziłem jedną zmianę - nie tylko przód(?) ale i tył jest dzielony, co wynikało z faktu, że zdobyty przeze mnie materiał nie był dostatecznie szeroki, aby uszyć pasującą na mnie koszulę z pojedynczej szerokości belki (hehe, grubas, hehe). Poza tym koszula ma taki sam wykrój, jak w oryginale (mam nadzieję, ponieważ zrysowałem go ze zdjęć różnej jakości).

Na szwach, tak jak w oryginale, naszyty jest ozdobny sznureczek. Naszyłem go na środkowe szwy korpusu oraz wszycie rękawów. Nie wiem, czy nie powinienem obszyć nim także szwów rękawa (od pachy do nadgarstka), ale cóż - nie widzę tego na żadnych dostępnych zdjęciach i wydaje i się, że nie ma go tam. Sznurkiem tym obszyty jest także dekolt oraz ujścia rękawów. Wykorzystałem wełniany (ręcznie przędziony) sznurek lucetowy, barwiony marzanną. Nie wiem jaki kolor miał oryginalnie ten element w zabytku, ale na rekonstrukcjach rysunkowych często widziałem go jako czerwony.


Póki co koszula prezentuje się tak:

 




 



wtorek, 30 kwietnia 2019

Celtyckie postępy - torkwes, bransoleta i zapięcie do pasa z LT11 w Zvonimirovie

W ramach przygotowań do sezonu uzupełniam wyposażenie z grobu LT11 z Zvonimirova, który jest centralnym punktem mojej antycznej, celtyckiej postaci. Właśnie przyszły do mnie kolejne fanty - wymagają jeszcze trochę wykończenia (szlifowanie pilnikami i polerowanie, na co byłem przygotowany), ale już mogę się nimi pochwalić.

Za wykonanie tych fantów odpowiada Kuźnia Druida. Póki co otrzymałem trzy rzeczy - torkwes, bransoletę oraz zapięcie do pasa.

Kipczackie blachy napierśne

Blachy napierśne, wraz
z mocującymi  je paskami na
Kipczackich stelach grobowych.
Sylwetka Kipczaka nie byłaby kompletna bez blach napierśnych - niezwykle charakterystycznego elementu męskiego stroju(?)/uzbrojenia(?), którzy przewija się tak na przedstawieniach, jak i w materiale archeologicznym. 

Blachy oparte są generalnie na szeregu podobnych do siebie zabytków, znalezionych między innymi w Dmitrewsku (rysunek oraz zdjęcie poniżej). Spoczywały one na piersi zmarłego, ubranego w kolczugę. Nie zachowały się żadne elementy łączące je w całość. Sugerowało się montaż do kolczugi, ale przeczą temu stele nagrobne (na rysunku po prawej), gdzie blachy ubierane są bezpośrednio na kaftany. Widoczne są także paski mocujące. Blachy z Dimitrewska wykonane zostały ze złoconego brązu. 

poniedziałek, 11 marca 2019

Kaftan dla Leona

Obiecałem sobie, że obszyję Leona tak, aby mógł jeździć ze mną na imprezy w każdym datowaniu, jeszcze w tym roku. Po przygotowaniu dla niego zestawu ciuchów na antyk i europejski XIV/XV wiek (przetestowanych częściowo w Owidzu z zeszłym roku) przyszedł czas na zestaw na wschodni XIII wiek. Podstawowym założeniem jest wygoda a także sensowny wygląd i w miarę trzymanie się realiów, ale wiadomo - z pewnymi ustępstwami, bo to jednak tylko strój dla dziecka (i znając Leona, to podrze coś i tak w pierwszy dzień Czerska).

Pierwszym elementem, jaki postanowiłem uszyć, jest kaftan. Ubiór ten wzorowany jest na trochę wcześniejszych zabytkach z Moszewaja Bałka, a dokładniej mówiąc na dziecięcym kaftanie opisanym przez Orfinskaję [O. Orfinskaya I. Arzhantseva, "The Cut of the Clothes of North Caucasian Alans", Archaeological Textiles Review 55, (2013]. Wykrój pokazany po prawej stronie.

niedziela, 3 marca 2019

Scytyjska koszula z kurhanów z Pazyryk (część 1)

Pierwszym elementem scytyjskich tekstyliów jakie chcę wykonać, jest koszula-tunika, którą opisywałem tutaj. Ubrania o kroju takim, jak pokazany na zdjęciu (po prawej) znalezione zostały w co najmniej kilku kurhanach w kompleksie na Ałtaju. Krój ubrań jest prosty, poszerzane są one klinami jedynie po bokach. Najciekawszym elementem jest rozcięcie z przodu oraz obszycia ozdobnym sznurkiem tego przedniego szwu, a także krawędzi rękawów i dekoltu.

czwartek, 28 lutego 2019

Celtycka włócznia z Dalj

Grot z grobu LT11, 
Zvonimirovo [2]
notce o postaci Celta pokazywałem grot włóczni z grobu LT 11 (po prawej). Grot ten już zamówiłem i niebawem będę mógł się nim pochwalić... więc to dobry moment, by uzupełnić zestaw o kolejny grot, teraz już "bogatszy" niż pokazany tutaj minimalistyczne zakończenie włóczni 😉.

Punkt wyjścia jest taki sam, jak poprzednio: Bałkany, grupa Mokronog faza IIB, czyli La Tene C2, czyli przełom III i II wieku p.n.e. Kwestią otwarta jest oczywiście dokładne datowanie

sobota, 23 lutego 2019

Celtycka tarcza

Jak pisałem w notce o postaci Celta, tarczę chciałem opisać w późniejszej notce, by trochę rozwinąć ten temat i sprecyzować dokładnie jaka tarcza - wydaje mi się - pasować będzie najlepiej do opisanej przeze mnie wcześniej postaci. Tak jak pisałem, chciałbym odtworzyć sylwetkę bałkańskiego Celta żyjącego na przełomie środkowego i późnego okresu La Tene, czyli w tym przypadku z III w p.n.e. - I w p.n.e. z naciskiem na przełom III/II w p.n.e, czyli fazę IIB grupy Mokronog kultury La Tene... W przypadku tarczy (i próby dopasowania jej z innych pochówków do LT11) chronologia pełnić będzie zadziwiająco istotną rolę, gdyż jak pokazują zabytki, nawet z samego Zvonimirova, ewolucja kształtu umb następowała zadziwiająco szybko (przynajmniej ja jestem zdziwiony).

Są dwa istotne aspekty, jakie chciałbym poniżej rozważyć - jak wyglądać powinny okucia tarczy (w tym przypadku umbo taśmowe oraz żelazny uchwyt tarczy i łączące te dwa elementy nity) oraz jaki kształt mogłaby mieć sama tarcza.

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Zarys postaci - antyk - Scyta

Rekonstrukcja wyglądu Scyty z kurhanu Olon-Kurin-Gol
w Ałtaju (Mongolia). Rys. Dimitri Pozdniakov.
Za [1]
Jakiś czas temu zarysowałem na blogu postać Celta. Nie jest to jedyna kultura z tego datowania, za rekonstrukcję której chciałbym się zabrać. Liźnięcie tego tematu pozwoliło mi się trochę zaznajomić z modus operandi rekonstrukcji tego typu datowania, a także oswoić z ogromną ilością dostępnych źródeł (w porównaniu z np. średniowieczem).

Drugim planowanym wątkiem mojej antycznej przygody jest próba rekonstrukcji postaci szeroko pojętego Scyta. Tutaj sprawa jest bardziej złożona o tyle, że nie wyspecyfikowałem sobie jeszcze  dokładniejszego datowania oraz lokalizacji. I w sumie mam zamiar zrobić to  poniższej notce (i pewnie szeregu kolejnych).