poniedziałek, 11 marca 2019

Kaftan dla Leona

Obiecałem sobie, że obszyję Leona tak, aby mógł jeździć ze mną na imprezy w każdym datowaniu, jeszcze w tym roku. Po przygotowaniu dla niego zestawu ciuchów na antyk i europejski XIV/XV wiek (przetestowanych częściowo w Owidzu z zeszłym roku) przyszedł czas na zestaw na wschodni XIII wiek. Podstawowym założeniem jest wygoda a także sensowny wygląd i w miarę trzymanie się realiów, ale wiadomo - z pewnymi ustępstwami, bo to jednak tylko strój dla dziecka (i znając Leona, to podrze coś i tak w pierwszy dzień Czerska).

Pierwszym elementem, jaki postanowiłem uszyć, jest kaftan. Ubiór ten wzorowany jest na trochę wcześniejszych zabytkach z Moszewaja Bałka, a dokładniej mówiąc na dziecięcym kaftanie opisanym przez Orfinskaję [O. Orfinskaya I. Arzhantseva, "The Cut of the Clothes of North Caucasian Alans", Archaeological Textiles Review 55, (2013]. Wykrój pokazany po prawej stronie.

Kaftan, jak wszystkie inne z Moszewaja Bałka, jest Alański. Datować można go na VIII - X wiek, aczkolwiek doskonale wpisuje się w ogólny krój wschodniej odzieży. 

Od XIII wiecznych kaftanów, znanych z zabytków Kipczackich, odróżnia go szereg rzeczy, m.in. brak odcięcia w pasie i marszczonej baskinki... co nie zmienia faktu, że dla dziecka się nada - jest dostatecznie poszerzony w dolnej części bocznymi klinami. Tym bardziej, że współczesne jeu kaftany dorosłe odcięcie już miały, aczkolwiek nie z marszczeniem.

Nasza rekonstrukcja uszyta jest z dosyć cienkiej, brązowej wełny w splocie płóciennym na wierzchu i niebieskiego lnu na podszewce (nie roztrząsając tematu farbowanego lnu...). Krawędzie i ramiona (w stylu Kipczackim) obszyte są dwutonowym jedwabiem granatowo-brązowym. Za dobór materiału i kolorów odpowiedzialny był Leon, wszak on ma w tym chodzić. I poszło mu muszę przyznać całkiem dobrze moim zdaniem.

Kaftan zszyty został ręcznie, naraz dwie warstwy (wierzch i podszewka), tak jak szyłem mój kipczacki kaftan. Zapięcia, zamiast guzików, wykonane są w postaci doszytych wełnianych sznurków lucetowych. Na wysokości od pasa do szyi przyszyłem cztery takie wiązadełka plus dodatkowe jedno w środku, do utrzymania wewnętrznej klapy na miejscu.

Kaftan prezentuje się na nim tak:

  

Pod kaftanem znajduje się zwykła lniana koszula i wełniane spodnie, które uszyłem jakiś czas temu. Na stopach zwykłe buty z XIV/XV wiecznej Europy, o wschodnim obuwiu pomyślimy może za jakiś czas. Przewiązanie w pasie to najzwyklejsza krajka, którą muszę tylko zakończyć jakimś frędzelkiem lub podwinąć. Na krajkowy pasek oczywiście dojdzie nóż i jakaś kaletka. Myślę też o doszyciu dzwoneczków 😊.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz