Pokazywanie postów oznaczonych etykietą electronics. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą electronics. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 18 sierpnia 2020

OpenSPAD


OpenSPAD (Single Photon Avalanche Diode - fotodioda lawinowa do pomiaru pojedynczych fotonów) to otwarty detektor światła, działający na zasadzie zliczania fotonów przez fotodiodę lawinową pracującą w tzw. układzie Geigera z układem aktywnego gaszenia lawiny.

Projekt stworzony został przez elektroników z GaudiLabs [1], jako prosty w wykonaniu detektor zdolny do detekcji pojedynczych fotonów. Zastosowania takich detektorów są ogromne, głównie stosuje się je w nauce - w spektrometrii, mikroskopii, fizyce kwantowej etc. Dzięki temu, że układ ten jest w stanie wykryć pojedynczy foton i dokładnie zlokalizować go w czasie, diody tego typu stosować można także w eksperymentach czasoworozdzielczych, takich jak na przykład TCSPC (Time Correlated Single Photon Counting - czasowo skorelowane zliczanie fotonów) do mierzenia czasów zaniku barwników itp. lub HBT (Hanbury-Brown-Twiss, od nazwisk twórców metody) do korelacji emisji fotonów np. w celu wykrywania źródeł pojedynczych fotonów. O tych metodach bliżej może kiedy indziej. Teraz - kluczowy element - sam detektor fotonów.

środa, 5 sierpnia 2020

Projekty do szuflady? Czemu nie.


OpenSPAD - płytka w/g mojego projektu
Ostatnio tutaj nic się nie dzieje. Z przyczyn różnych: wykańczam dom, więc mam istotnie mniej czasu, na cokolwiek poza tym i pracą zawodową; ta ostatnia też mocniej niż zazwyczaj mnie pochłania. Dodatkowo, sezon rekonstrukcyjny chyba dokumentnie zdechł w tym roku - brak imprez jakichkolwiek średnio motywuje mnie do czegokolwiek w tym zakresie, a fakt, że część rzeczy pojechała już do nowego domu nie ułatwia mi zabranie się za jakąkolwiek robotę 😉.

Ale robię też ciekawe rzeczy. Szkoda, że większość związana jest z pracą i raczej się tutaj nie pojawi. Te niezwiązane bezpośrednio z pracą wynikają głównie z faktu, że a) uczę się nowego oprogramowania - KiCad; b) mam planach - pewnie dalekich - poskładanie kilku urządzeń wprost z labu fizycznego. 

Nauka softu do projektowania PCB jest o tyle przyjemna, o ile fajne projekty się robi - nie wyobrażam sobie jej inaczej, niż projektując ciekawe płytki. Dlatego też trochę projektów "do szuflady" właśnie powstaje lub niebawem powstanie. Część to urządzenia w/g projektów z sieci, ewentualnie zmodyfikowane przeze mnie, część to urządzenia od podstaw zaprojektowane przeze mnie. W najbliższym czasie zamierzam pokazać kilka z nich.

W międzyczasie bawię się także kilkoma dev-kitami, więc może i o nich coś niebawem napiszę. Mam na tapecie PSoCa (znowy!) i logikę programowalną, między innymi po to, by lepiej zaprojektować pewne systemy "do szuflady", a może i nie...



środa, 25 lipca 2018

Toolchains - part 2


In the last part I described my MCUs of choice - STM32s. But sometime you need something special. For me this special thing is an real-time safety MCU - Texas Instruments Hercules. This is an ARM-R4-based MCU dedicated for enhanced safety (SIL3). Sounds fancy, right?

TI provides developers with a dedicated tool for configuring the MCU - HALCoGen. It generates startup files and adds all preconfigured HAL libraries to the project for a broad range of IDEs - including Keil V5, which I use.

So te begin with, we run HALCoGen and choose out MCU:


Then choose ARM Compiler (as we will use Keil) and press OK button. HALCoGen will load all the libraries, and after few seconds we can start configuring the MCU:


The amount of options is mind-boggling, and I don't want to go into details about any of them to be honest. On the screen above you see the main screen, showing the block diagram of the MCU. By clicking on any of these modules you can directly go to their respective configuration page(s) with their subpages etc etc. Read some datasheets before starting to do that. View some examples at TIs webpage.

Rememeber that you have to enable drivers for every peripheral that you want to use. It is not done automatically. Also remember about PINMUX, as this is also has to be configured manually.

After you click all the options for your desired MCU configuration, you can generate the code (File->Generate Code or just press F5). After some seconds it will leave you with a bunch of files, that make up your project.

In order to import this files into Keil first start the IDE and select a new project. First, select the MCU (the same that you have chosen in HALCoGen). Then you can import your source files just by right-clicking in the tree and selecting "Add existing files to ...". Finally, after importing all the sources you end with something like this:


After importing all the *.c files you can start developing your application. Mainly sys_main.c and notification.c will be of interest for you. The first one is the file where main code is, and the second one handles the interrupts notifications in the system (which work really well!).

And that's it! have fun developing with your Hercules.

wtorek, 20 marca 2018

Impedance spectrometer


Some time ago I was showing 3D render of my impedance spectrometer project. It was planned for a competition on Elektroda.pl, but of course I massively misjudged the amount of time needed to finish the project (it is still not finished). So I cab shed some light on the device, I guess...

Impedance spectrometer is a device that measures the complex impedance - real resistance + imaginary reactance as a function of frequency. It is widely used in sensor applications, biosensing, electrochemistry and material sciences. We will talk about some of the applications later on, when the device will be finished and ready to perform some test measurements.

niedziela, 10 grudnia 2017

Toolchains - part 1

As I mentioned few times I also use my blog to writes notes for myself, that perhaps can be usefull for someone else, but this is not the main purpose of these. This time I want to write a series of notes about 'toolchains' that I use to generate projects for my MUC development. Let's start with STM32 family.

sobota, 21 października 2017

Jesienna aktualizacja

Po okresie wzmożonej aktywności pod koniec lata nadeszło jesienne uśpienie. Obroty zwolniły, a wraz z nimi tempo realizacji poszczególnych projektów i publikacji newsów na blogu. Nie oznacza to, że nic aktualnie nie robię.

sobota, 29 lipca 2017

Synchronizing inputs and outputs in DAQmx

I'm writing this simple tutorial mostly for myself, as I am tackling generally the same problem third time in my life, and third time I had to (re)invent the exact method how to do that. The problem is very basic: How to synchronize two (or more) outputs in inputs in a NI data acquisition setup, using DAQmx in LabVIEW? By synchronizing I mean e.g. a situation where we are sampling two outputs simultanosly or measuring some data in sync with a control output.

środa, 26 lipca 2017

USB Audio Codec / soundcard Part 1


I have decided that it is hight time to a) get back to doing some electronics b) get a (semi)decent audio equipment.

I would like to make something audiophile-like in terms of the overall quality, but without going 'crazy'. So rather an over-engineered and over-the-top system not a golden-cables-magic-pixy-dust stuff 😏.

Most of the time I'm listening to music from my PC, and most often I use headphones to do so. Thus it is most sensible to make a headphone amplifier together with a USB sound card to get a decent quality source for the amplifier. To make thins more fun I've decied to use an external (to the USB audio codec) Digital-to-Analog Converter (DAC). As so the whole setup will consist of an USB audio module with I2S output, an DAC and a headphone amplifier. Such set of devices is thought to be modular (e.g. allowing to exchange the DAC in the signal path) as I want to play a bit with it and test different DACs etc and also - maybe in the future - add additional sources of sound with S/PDIF or I2S output (e.g. a CD Transport). Let's start with the codec (pictured right/above on a somewhat early stage of development).

niedziela, 1 czerwca 2014

Fonica CDF-003R - podsumowanie.

Po mniejszych i większych bojach udało mi się złożyć cały odtwarzacz (co pokazywałem kilka dni temu) i zgrać ponownie przebiegi testowe i inne parametry pracy układu (co pokażę właśnie teraz). Jak można łatwo sprawdzić tutaj dokonałem dosyć kompleksowego badania parametrów dyskofonu w wersji oryginalnej. Teraz, dla porównania, zmierzyłem te same rzeczy dla dyskofonu po moich przeróbkach. Jak wygląda to teraz:

wtorek, 27 maja 2014

Fonica CDF-003R - część VI: Tor analogowy - realizacja

Chyba dobiłem do pewnego etapu pracy nad tym dyskofonem który mogę nazwać (mam nadzieję tymczasowym) końcem/ Fonica została złożona (z wyjątkiem górnej pokrywy która 'się lakieruje') i prezentuje się aktualnie następująco:


sobota, 24 maja 2014

Fonica CDF-003R - część V: Tor analogowy - projekt

Ostatnią modyfikacją dyskofonu nad którym pracuje jest budowa zupełnie nowego toru analogowego (tj. od wyjścia z przetwornika DAC do złącz RCA). Założeniem podstawowym było maksymalne uproszczenie układu i minimalizm. Jako zasadniczy projekt wziąłem na warsztat schemat filtra zaczerpnięty z karty katalogowej DACa. Jest to prosty, aktywny filtr dolnoprzepustowy II rzędu o fc = 30 kHz:


wtorek, 20 maja 2014

Fonica CDF-003R - część IV: Retrospektywa

Dzisiaj trochę historii i retrospektywa Jacka, posiadacza dyskofonu Fonica i spiritus movens całego procesu tuningu. Mam nadzieję że te kilka słów wyjaśni dlaczego akurat Fonica trafiła na mój warsztat.

Jako nastolatek nie miałem zbyt pokaźnej kolekcji płyt winylowych. Pod koniec lat 80-tych w moim pokoju na Rubinkowie półki uginały się raczej od kaset magnetofonowych. To one są w naszej świadomości symbolem lat 80-tych. Ale i do nas coraz szerszym strumieniem zaczęły wówczas płynąć płyty kompaktowe. Na początku lat 90-tych pojawiały się wypożyczalnie płyt CD oraz przegrywalnie (z CD na kasetę CC). Pierwsza płyta CD trafiła do mojego domu w 1989, słuchałem jej na pożyczonym od kolegi "dyskofonie" Sony. Efekt musiał być oszałamiający, skoro namówiłem rodziców do zakupu własnego odtwarzacza. Wybór padł na model Fonica CDF-050, jedyny jaki był w ofercie szerokości zestawu "midi", który miałem już skompletowany. Kupiliśmy go chyba latem 1989 w sklepie przy ul. Rejtana. Był to sklep patronacki nieistniejącej już Fabryki Obwodów Drukowanych Toral w Toruniu (Dawniej Unitra Toral). Wiele płytek drukowanych na świecie dumnie nosi logo toruńskiej Unitry.
Wówczas jeszcze nie rozwinął się, poza bardzo drogim Pewexem, rynek sprzętu hifi. Pamiętam sklepy patronackie Sony i inne przy ul. Szerokiej, ale dopiero około 1992 roku. Wiadomo, okres transformacji. 
Tramwaj w Toruniu w 1990 roku, jadący do wypożyczalni płyt CD 'Gato'.

środa, 14 maja 2014

Fonica CDF-003R - przeróbki, część III: Wymiana kondensatorów

Tym razem bez zdjęć - uznałem że wstawianie zdjęć kondensatorów to sztuka dla sztuki. Ten etap przeróbek był bardzo prosty, chociaż nie bez wprowadzania pewnych modyfikacji układu.

W układzie wymienione zostały wszystkie kondensatory elektrolityczne (oryginalne Rubycon) na nowe kondensatory Nichicon serii KW. Tam gdzie było to możliwe (0,47 uF) elektrolit wymieniłem na MKP (czerwona WIMA). Zachowałem pojemność większości elektrolitów, jedynie w dwóch przypadkach ją zwiększając. Przypadki te to kondensatory odsprzęgające zasilanie dla wzmacniacza w.cz. w sekcji cyfrowej (tutaj 220 uF zamiast 47 uF) oraz zasilanie przetwornika DAC (tutaj 470 uF zamiast 100 uF). Dodatkowo te kondensatory filtrujące zbocznikowano czerwonymi WIMAmi 470 nF, w celu zapewnienia niższej impedancji do masy dla zakłóceń z linii zasilania. Dodatkowo czerwona WIMA zamontowana została na kondensatorze filtrującym zasilanie zaraz za stabilizatorem napięcia dodatniego oraz kondensatorach filtrujących zasilanie dla procesora sterującego oraz procesora DSP. Te dwa układy charakteryzują się może nie największym poborem prądu z zasilania, jednakże z uwagi na ich cyfrowy charakter pobór jest impulsowy co oznacza że wprowadzane są duże zakłócenia o charakterze cyfrowym (wysoka częstotliwość, wysoka amplituda).

Co pozostało? Niewiele z zaplanowanych rzeczy. Udało mi się zakupić szybkę-filtr, który pozwoli na zakrycie LEDowych wyświetlaczy. Zamontowanie jej to jedna rzecz, a konstrukcja analogowej części toru audio to druga z pozostałych czynności. O zewnętrznym torze audio więcej w następnej części.

wtorek, 6 maja 2014

Fonica CDF-003R - przeróbki, część II: zasilanie, tłumienie obudowy oraz kosmetyka.

Wreszcie dokończyłem kolejny etap przeróbek Fonici znajdującej się aktualnie w moim warsztacie. W tym etapie skupiłem się na dokończeniu modyfikacji toru zasilania oraz wyłożeniu całej obudowy matą bitumiczną w celu poprawienia tłumienia drgań. Aktualnie odtwarzacz prezentuje się następująco:


Prawie cała obudowa odtwarzacza - część dolna oraz tylna z pominięciem otworów wentylacyjnych - zostały wyklejone 2 mm masą bitumiczną. Znacznie poprawiło to sztywność obudowy i zwiększyło jej wagę, a także poprawiło tłumienie drgań, które mogłyby mechanicznie przenikać do napędu. Sam napęd także został wyklejony w górnej części matą, aby zwiększyć masę elementów bezpośredniego otoczenia odtwarzanego nośnika. Zwiększenie masy pozwoli wytłumić wibracje, które mogłyby utrudnić odczyt.



Sekcja zasilania po skończeniu modyfikacji na samym PCB zasilacza została wzbogacona o gniazdo IEC oraz filtr przeciwzakłóceniowy. Pozwala on usunąć z sieci zakłócenia RF, generowane bardzo często przez urządzenia wyposażone w zasilacze impulsowe. Dodatkowo kabelek łączący zasilacz z płytką z elektroniką odtwarzacza został wzbogacony o koralik ferrytowy, mający na celu finalną eliminacje zakłóceń w.cz. z linii zasilających.


W dalszej kolejności była wymiana wyświetlaczy LEDowych na froncie z zielonych na czerwone. Czysta kosmetyka, jednakże nie taka prosta. Dzisiejsze wyświetlacze nie pasują do tak starego sprzętu, ale na szczęście udało się na Allegro znaleźć kompatybilne wyświetlacze w kolorze czerwonym. Póki co wygląda to średnio, ponieważ oryginalne wyświetlacze miały zintegrowane zielone szybki - nowe tego nie mają, co oznacza iż koniecznie będzie jeszcze dołożenie jakiegoś filtra, kryjącego samą nieświecącą strukturę LEDów. Póki co prezentuje się to tak:



W kolejnym kroku prace skupią się stricte na części elektronicznej. W planach wymiana kondensatorów elektrolitycznych, odsprzęganie ich czerwonymi Wimami i konstrukcja zupełnie nowego toru audio - mam nadzieję że zupełnie pozbawionego pojemności. Czy to się uda? czas i możliwości korekcji offsetu op-ampów pokażą :).

niedziela, 20 kwietnia 2014

Fonica CDF-003R - przeróbki, część I: zasilacz

Dzisiaj zająłem się dopieszczeniem (w rozsądnych granicach) zasilacza tytułowego odtwarzacza. Jak pisałem poprzednio sekcja zasilająca jest w co najmniej fatalnym stanie. Winę za to ponoszą głównie mające już ca. 25 lat kondensatory elektrolityczne. Znajdujące się w zasilaczu elektrolity (2200 uF, Elwa) zostały wymienione na nowiutkie (6800 uF, Nichicon KW). Dobór kondensatorów nie był jakiś szczególny, gdyż cokolwiek firmowego byłoby lepsze niż obecne tam Elwy. Nichicony z serii KW wybrałem jako cieszące się dobrą opinią kondensatory do zastosowań w systemach audio. Dodatkowo kondensatory filtrujące zbocznikowane są czerwonymi Wima MKS (100nF), co powinno zapewnić mniejszą impedancję do potencjału masy dla szybkozmiennych sygnałów (mam tutaj na myśli głównie pobór mocy przez sekcję cyfrową). 

Zbocznikowane także miały zostać diody prostujące, jednakże zrezygnowałem z tego z uwagi na fakt iż filtracją zakłóceń radiowych zajmie się filtr sieciowy umieszczony po pierwotnej stronie transformatora. Jako diody prostujące wstawiłem szybkie diody SBYV27-200 Vishaya zamiast nieoznaczonych (pewnie seria 1N400X) diod umieszczonych tam przez producenta. 

Zasilacz (a w zasadzie modyfikowana sekcja po stronie wtórnej transformatora) wygląda teraz tak:


Swoją drogą, dzięki fotografowaniu powyższego układu miałem okazję przetestować ubogą wersję ubogiego rozwiązania (tak! wersja light wersji light) wykonania namiotu bezcieniowego z kartek papieru. W moim przypadku kartki były tylko dwie - jedna boczna i jedna żółta jako tło i jedna boczna lampa błyskowa (plus ring-flash na obiektywie). Zainteresowanych bardzo podstawowym 101 robienia zdjęć tego typu zapraszam do obejrzenia tego wspaniałego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=grNDA6kiGqA. Jak tylko dokupię fotocelę do drugiej lampy to obiecuję poprawić jakość kolejnych fotek :-).

piątek, 18 kwietnia 2014

Fonica CDF-003R

Tytułowy odtwarzacz (dyskofon, hehe, gramofon cyfrowym hehehe) to jeden z niewielu produkowanych w Polsce odtwarzaczy CD na początku lat '90 (i w zasadzie w ogóle, bo później nie było już nic). Odtwarzacz z zewnątrz prezentuje się dosyć typowo:

Zdjęcie z internetu i dla CDF 002, ale w sumie niczym się one nie różnią...

Podobnie jak i w środku. Krótka inspekcja pokazuje nam iż zasadnicza część elektroniki jest gotowym, zachodnim importem. Wykorzystany w odtwarzaczu napęd to bardzo porządnie wykonany, metalowy napęd korzystający z lasera KSS-210A, a jego kontrolą zajmuje się klasyczny zestaw układów Sony, spotykany w wielu odtwarzaczach. Za dźwięk odpowiada tutaj DAC D6376 z filtrem wyjściowym opartym o wzmacniacz BA4560.


Nic ciekawego na pierwszy rzut oka nie widać. Przykuwa pomysłowe montowanie elementów SMD na dodatkowej płytce drukowanej. Schematu oczywiście nie posiadam, ale jest bardzo podobny do tego z CDF 001, który opublikowany był w którymś radioelektroniku. Musi wystarczyć.

Dlaczego o tym piszę? gdyż właśnie taki oto odtwarzacz trafił do mnie do warsztatu na 'tuning'. Zazwyczaj sceptycznie podchodziłem do takich zabiegów jednakże ten układ jest tego wart. Raz że to dosyć stara konstrukcja, dwa że robiona najpewniej bardziej 'budżetowo' niż inne z tej epoki a trzy że porządna konstrukcja napędu sugeruje iż układ ma całkiem spory potencjał. Najpierw - zapoznajmy się z obiektem. Aktualnie Odtwarzacz został troszkę rozebrany i wygląda teraz tak:


Co dalej? postanowiłem rozpocząć od opomiarowania odtwarzacza w możliwie szeroki sposób. Do tego celu wykorzystałem płytę YEDS-18 firmy Sony z przebiegami próbnymi oraz studyjnej karty (M-Audio Delta 1010-LT) dźwiękowej pod kontrolą Reapera. Dodatkowo 'obmacałem' krytyczne elementy układu oscyloskopem. Z tego wyciągnięte zostały następujące wnioski:

Słaba jakość filtracji zasilania

Po pierwsze - filtracja zasilania w zasilaczu jest chyba niedostateczna gdyż w układzie występuje znaczna zawartość składowej 50 Hz oraz 100 Hz w sygnale. Widać to i na widmie FFT sygnału testowego:


I w samym napięciu zasilającym - tętnienia na poziomie 10% są niedopuszczalne.


Winę za to ponoszę kondensatory, głównie te w zasilaczu, ale nie tylko. W zasilaczu znajdują się polskie Elwy, w module elektroniki Rubycony.

Przesłuch pomiędzy kanałami

Oto jak wygląda widmo FFT 'ciszy' gdy w drugim kanale leci... dokładnie - 10 kHz. Linia jest doskonale widoczna, a przesłuch to około -70 dB. Stanowczo można poprawić separację kanałów.


Przesłuch jest widoczny dla wszystkich czętotliwości sygnałów próbnych na płycie CD. Najpewniej jego źródłem jest bufor wyjściowy - sygnał przenika albo poprzez układ mutujący albo wręcz na wzmacniaczu operacyjnym. 

Szum

Jakkolwiek nie jest zbyt jaskrawo widoczny w FFT sygnału wyjściowego - noise floor obserwujemy na poziomie około -84 dB, to po analizie sygnałów oscyloskopem uwidacznia nam się niemały wkład szumu w potencjał masy.



Dodatkowy szum, wynoszący około 10 mV w masie, przy 5 V zasilania to aż -54 dB i tylko dzięki PSRR wzmacniaczy wyjściowych i przetwornika D/A nie ma tej sieczki na wyjściu. Co gorsze pochodzenie tej sieczki jest czysto cyfrowe - warto zwrócić uwagę na szumy przełączania (te piki w dół na oscylogramie) powtarzające się z częstotliwością około 8 MHz... brzmi znajomo? istotnie - zegar przetwornika pracuje w okolicy 16 MHz!

Analiza THD+N

Napisałem sobie na szybko (w LabView) programik analizujący 60 sekundowy przebieg 1 kHz (zgrany z płyty YEDS-18 poprzez analizowany odtwarzacz i kartę studyjną). Wnioski są bardzo ciekawe. THD+N układu to 2,5%@1 kHz, jednakże bardziej niepokojące jest co innego - z analizy FFT przebiegu wynika iż przebieg ma częstotliwość... 1003,5 Hz. Muszę zidentyfikować źródło tego odstrojenia (najpewniej niestrojący, siejący zegar kiepskiej jakości) i je skompensować.

Plany

Wymienione powyżej uwagi nie są wszystkimi możliwymi zastrzeżeniami, jakie do układu można odnaleźć. Wydaje mi się iż zaobserwowane problemy są tylko najbardziej jaskrawymi. W związku z tym do poprawy jest kilka rzeczy:

Po pierwsze - filtracja zasilania. Obecność 'cyfrowego' szumu w potencjale masy świadczy o zbyt wysokiej impedancji kondensatorów filtrujących, nie radzących sobie z kompensacją szybkozmiennych sygnałów. W związku z tym wszystkie kondensatory elektrolityczne zostaną wymienione na nowe (Nichicon KW, jak szaleć to szaleć) i dodatkowo równolegle 100 nF w celu zmniejszenia impedancji dla szybkozmiennych składowych. Dodatkowo, aby zlikwidować paskudny przydźwięk sieci w sygnale, pojemności w zasilaczu (2200 uF, Elwa) wymienione zostaną na nowe i większe (6800 uF, Nichicon KW).

Po drugie - cały tor analogowy, od wyjścia z przetwornika D/C do złącz RCA, zostanie zrealizowany na nowo.  Obok głównego układu, na dedykowanej płytce drukowanej, zrobiony zostanie układ dual-mono z filtrem w/g aplikacji producenta D/A (2-go rzędu low-pass na ca. 100 kHz). Oparty zostanie o lepszej jakości wzmacniacz operacyjny (OPA134, Burr-Brown) niż aktualnie, dodatkowo wyposażony w kompensacje offsetu. Plan jest taki aby zrealizować tor wyjściowy w ogóle bez pojemności w torze sygnałowym.

Po trzecie - wyklejenie matami bitumicznymi. Nie wiem jak to wpływa na dźwięk itp, ale jest częstym zabiegiem poprawiającym stabilność pracy napędu etc. Na pewno nie zaszkodzi,

Po czwarte - wymiana wyświetlaczy LED na czerwone. Kosmetyka, czemu nie ;-).

Co dalej? zobaczymy :-).

piątek, 16 sierpnia 2013

Mysterious hardware, part 3.

So finally I have obtained an ISA-equipped PC that would be relatively new (a industrial grade P4) that allowed me to install Win XP and LabView software in order to debug the card, or at least try to do that. The motherboard was kindly donated by an elektroda.pl user and blog-reader nicknamed music. Thank you!

Using a simple LabView software I tried to write and listen to/from the cards addresses (that I know, as I can configure the 7 MSB by jumpers). It is quite easy to do that, as LabView offers InPort and OutPort commands that allow me to directly talk to the bus. As I do not believe that it can be so easy I have hooked an oscilloscope to the cards address lines and address decoder output in order to check if it's working or not. And it is.

Unfortunately I did not get any response from the card. Two options are: the card (or cards CPLD at least) is dead or that the communication protocol is more complicated. I'm in favor of the latter. For now I have no further idea what to do with this piece of hardware apart from trying to read the CPLD content. As I do not have any cable for Lattice ICs and any proof that this approach will be valuable I just put the card back on shelve. At some point maybe I will come back - to further work with it or scrap it, as there are plenty of nice and rare ICs there.

Some new ideas

Long time, no hear. Again. But now I'm back from vacation with some spare time (let's say) for tinkering in the lab. I have revised my plans a bit as my focus changed. The idea now is to bias some of my work to audio related projects, especially Pro-audio and studio techniques. Recently I have acquired some stuff so I'll be trying to put it together. Of course it does not mean that the rest of things-to-do will be set totally aside.

So for now, several things to add to my list:

1. Speaker box - needs finishing (filling, priming and painting - I will elaborate soon) and fixing the speakers (also will elaborate in the next few notes).

2. Amplifier - a classic LM3875 based gainclone. Only needs an enclosure of some kind, as I have all the parts (I think so) ready.

3. Headphone amplifier - project work currently. An op-amp driving a complementary (MJE340/350) pair with DC-servo.

4. Other stuff, like an vintage BOSS reverb clone, or Coron DS-8 drum synth. Lots of stuff.

See you soon!

wtorek, 11 czerwca 2013

Short pulse generator, part 4.

As I have tested the device mentioned earlier (here) now I can show some pictures

The test setup
Short pulse generator entangled in wires

The device itself. The soldered twisted cable pair is for measuring the pulses before they hit the IXDD604 driver.

poniedziałek, 20 maja 2013

Short pulse generator, part 3.

Last week I have finally put together the pulse generator described earlier. IXDD604 driver seems to work in a satisfactory manner producing ~ 30 ns pulses. Unfortunately I didn't had time to make any photos of the working setup, so for now I can show you only a single pulse measured using 150 ohm load (a regular power resistor for now).



Sweet, isn't it? There are several issues still to be resolved like oscillations after the pulse (so called ringing) and difficulties obtaining such pulses for different amplitudes and loads. The problem, most probably, is in the pulse shaper not in the power driver so I should be able to pursue this in order to get this device working better than it is now.