Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plans. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plans. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 18 sierpnia 2020

OpenSPAD


OpenSPAD (Single Photon Avalanche Diode - fotodioda lawinowa do pomiaru pojedynczych fotonów) to otwarty detektor światła, działający na zasadzie zliczania fotonów przez fotodiodę lawinową pracującą w tzw. układzie Geigera z układem aktywnego gaszenia lawiny.

Projekt stworzony został przez elektroników z GaudiLabs [1], jako prosty w wykonaniu detektor zdolny do detekcji pojedynczych fotonów. Zastosowania takich detektorów są ogromne, głównie stosuje się je w nauce - w spektrometrii, mikroskopii, fizyce kwantowej etc. Dzięki temu, że układ ten jest w stanie wykryć pojedynczy foton i dokładnie zlokalizować go w czasie, diody tego typu stosować można także w eksperymentach czasoworozdzielczych, takich jak na przykład TCSPC (Time Correlated Single Photon Counting - czasowo skorelowane zliczanie fotonów) do mierzenia czasów zaniku barwników itp. lub HBT (Hanbury-Brown-Twiss, od nazwisk twórców metody) do korelacji emisji fotonów np. w celu wykrywania źródeł pojedynczych fotonów. O tych metodach bliżej może kiedy indziej. Teraz - kluczowy element - sam detektor fotonów.

czwartek, 8 sierpnia 2019

Wczesnośredniowieczny set tekstylny - zarys i (niepełny) przegląd źródeł

poprzedniej notce wskazałem na zarys planu robienia postaci na wczesne średniowiecze. Teraz kontynuuję, zagłębiając się w szczegóły. Na początek tekstylia, bo coś na sobie nosić trzeba. Niestety brakuje konkretnych źródeł (np. znalezisk) na tekstylia dla mieszkańców słowiańszczyzny zachodniej, dlatego też konieczne jest posługiwanie się analogiami i zapożyczeniami z zewnątrz. W poniższym tekście postaram się zrobić krótki przegląd tego, co i skąd chciałbym zapożyczać.

Na początek kilka założeń wstępnych:
  • Przede wszystkim opierać będę się na ikonografii.
  • Pewne wsparcie w postaci materiału archeologicznego pewnie będzie wykorzystane.
  • Reprezentować będę raczej majętną osobę, więc ubranie musi odpowiadać dosyć wysokiemu statusowi społecznemu.
  • Dosyć wysoki status = kolorowy ubiór.
  • W pochówki z Pnia znaleziono fragment jedwabiu - zakładam, że był on elementem obszycia tuniki - głównie z braku dostępu (póki co) do opracowania tego pochówku.
  • Tunika będzie wełniana (chciałbym, żeby była RT i farbowana naturalnie).

poniedziałek, 1 lipca 2019

Nowy projekt, nowe wyzwania - wczesne średniowiecze - grób 15 z Pnia, część I

Jako, że realizacja innych projektów idzie mi tak dobrze i nadal mam pieniądze na jedzenie 🤣 postanowiłem zabrać się za kolejny okres. Tym razem padło na wczesne średniowiecze - jakiś czas temu uszyłem sobie zestaw ciuszków na to datowanie, ale oczywiście ich już nie mam - poszły w świat. Tak więc czas na nowe, lepsze (no przez ostatnie 7 lat trochę się o szyciu historycznych ciuchów nauczyłem). W międzyczasie też nauczyłem się więcej rzeczy o samej historii i archeologii, na rynku ukazało się trochę fajnych publikacji... więc czas zabrać się na to na poważnie.

Cmentarzysko w Pniu, wraz z zaznaczonymi
grobami wczesnośredniowiecznymi za [1]
Na warsztat biorę zatem bardzo ciekawie zapowiadający się pochówek z Pnia (grób 15). Jest to grób, identyfikowany jako komorowy, datowany na II połowę X w. - początek XI w. Posiada on dosyć dobrze opracowane wyposażenie, w tym toporek tauszowany srebrem i miedzią, od którego wszystko się zaczęło (dzięki Ligi!). Wyposażenie grobu jest całkiem ciekawe, ale nie nazbyt (z mojego, XXI-wiecznego punktu widzenia) bogate. Prezentuje się następująco [1,2]:

środa, 15 maja 2019

Po-Czerskie przemyślenia

Leon, Fot. za Zamek Czersk
Ot taki wpis, żeby zebrać garść myśli i planów, po Czersku 2019.

Jeśli chodzi o samo obozowanie, to mój namiotowy ersatz sprawdził się doskonale, szczególnie biorąc pod uwagę prostotę i minimalizm konstrukcji (niestety nie mam zdjęć). Nie zmienia to faktu, że na 2020 chciałbym mieć ładną jurtę... To plan numer 1.

Leonowi doskonale poszło w turnieju łuczniczym, jak na pierwsze poważne strzelanie w życiu - zajął miejsce gdzieś w 2/3 ogólnej klasyfikacji... więc trzeba kontynuować tą pasję. To plan numer 2.

Plan numer 3 - najbardziej teoretyczny i gdybologiczny: a gdyby tak skompletować rzeczy do lekkiej bojówki na przyszły rok? 😧 Trzeba pochylić się nad tym zagadnieniem...

Oprócz tego miałem okazję przetestować/odebrać/po raz pierwszy użyć szereg fajnych fantów, które chciałbym sukcesywnie pokazać i się pochwalić. Odebrałem ceramikę z Reko Gary, wreszcie porządnie obwiesiłem pas - kaletka, sakiewka, osełka, krzesiwo... już po Czersku przyszła do mnie XIII-wieczna łyżka... Oczywiście wszystko sukcesywnie wyląduje na blogu z opisem, żebym nie zapomniał na podstawie czego było to zamawiane.

Najważniejszą "premierą" jednak była pierwsza duża impreza z Leonem. Na szczęście to na plus 😃. Na przyszły rok może będę już z dwójką na Czersku? zobaczymy.

Fot. za Bractwo Rycerskie Choragiew Ziemi Olkuskie
Z innych moich obserwacji - chyba dorosłem do uszycia sobie nowego kaftana lub przeróbki tego. Jak na pierwszy raz to oceniam go wysoko, jednakże nadal wiele mu brakuje do ideału. A tak czy inaczej drugi kaftan by się przydał. Dodatkowo warto by było zaopatrzyć się w jakąś większą torbę, tylko nie wiem czy odnajdę tego rodzaju przedstawienie na wschodzie. 

poniedziałek, 23 lipca 2018

Kompletowanie postaci? Czyli trochę tła fabularnego...



W ostatnim czasie kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć, że w rekonstrukcji dobrze jest mieć skrystalizowane to dokładnie kogo się rekonstruuje. I w sumie się z tym zgadzam. Z drugiej strony w sumie od zawsze podobała mi się idea bardziej fabularyzowanych projektów, więc - czemu nie. Postanowiłem pogodzić jedną ideę z drugą.

Szpilkarz, Mendel Hausbuch
(niestety dopiero 1533)
Skupiamy się oczywiście na datowaniu XIV/XV wiecznym, ale zostawiając na tyle dużo elastyczności by wszystko pasowało i na imprezy datowane stricte na XIV wiek jak i na II połowę XV wieku. Dodatkowo fajnie by było wrzucić w to jakiś pierwiastek militarny, bo - wiadomo - zawsze daje to więcej ciekawych rzeczy do roboty w dzisiejszym zmilitaryzowanym reko 😉.

Jeśli chodzi o lokalizację geograficzną, to celuję w dzisiejszą północną Polskę, czyli tereny Zakonu Krzyżackiego, od Torunia do Gdańska. Bez detali, bo zasadniczo nie jest to potrzebne.

Jeśli chodzi o wykonywany zawód, to z jednej strony chciałbym, aby był to rzemieślnik - szpilkarz lub krawiec - a z drugiej strony najemny żołnierz, najpewniej okrętowy (bo czemu nie) - osoba, która będąc na statku chroniła go na wypadek ataku itp. I w ten oto sposób, wydaje mi się, mamy skompletowany pewien zarys.

piątek, 2 lutego 2018

Kabat - część II


Wreszcie udało mi się zebrać do napisania notki o skończonym jakieś dwa tygodnie temu kabacie. Uszycie go zajęło mi efektywnie około trzech miesięcy (od połowy października do połowy stycznia), ale było warto - kabat to coś, co zawsze chciałem mieć, a nigdy nie miałem. Lwią część czasu - około miesiąca - pochłonęło obszywanie dziurek na guziki, jakoś nie mogłem się za to porządnie zabrać.  

Na kabacie, na zdjęciu po prawe płaszcz z połowy koła, wzorowany na tym z Bocksten, ale w zupełnie inny sposób sztukowany.

Gwoli przypomnienia:

Kabat ten wzorowany jest na zabytku z Herjolfsnes (numer 41, nr. inw. D10583), ale zmodyfikowany tak, aby był całkowicie rozpinany z przodu. Kabat uszyty jest z samodzielnie folowanej wełny w kolorze wielbłądzim; nie ma podszewki (jedynie stójka usztywniona jest jedną warstwą lnu w środku:


sobota, 21 października 2017

Jesienna aktualizacja

Po okresie wzmożonej aktywności pod koniec lata nadeszło jesienne uśpienie. Obroty zwolniły, a wraz z nimi tempo realizacji poszczególnych projektów i publikacji newsów na blogu. Nie oznacza to, że nic aktualnie nie robię.

niedziela, 6 listopada 2016

Nogawice

Wreszcie udało mi się skończyć szyć nogawice, datowane w zasadzie co najmniej od XIII wieku do końca XV wieku, a zasadniczo pewnie i szerzej, jeśli pominąć pewne detale konstrukcji.

Nogawice uszyte zostały z naturalnie szarej ręcznie tkanej wełnie w splocie skośnym oraz ręcznie tkanego zabytkowego lnu (na wzmocnienia przy oczkach do szycia). Całość została ręcznie zszyta lnianymi nićmi, a otworki na troczki obszyte zostały jedwabnymi nićmi w kolorze zbliżonym do koloru wełny.

niedziela, 23 października 2016

Nóż z Londynu

Mówią, że można zamówić coś zrobionego dobrze, szybko i tanio tylko pod warunkiem, że wybierze się dwie z tych trzech rzeczy. Rynek rzemieślniczy w rekonstrukcji historycznej, jest doskonałym przykładem, że to stwierdzenie jest prawdziwe (czasami nawet można wybrać tylko jedną z tych rzeczy, ale nie o tym tutaj będzie). Jakkolwiek wszystko do rekonstrukcji staram się wykonywać sam (w sumie uważam, że to ważny element tego hobby) to nie każdy element jestem w stanie wykonać sam, z różnych przyczyn: nie umiem, nie mam możliwości technologicznych lub po prostu zupełnie, skrajnie mi się nie chce (to ostatnie szczególnie w przypadku tkania i naalu). Jako że nie umiem kuć (na żadnym poziomie w sumie) postanowiłem zamówić porządny nóż datowany na XIV/XV wiek, który mógłbym używać z powodzeniem. Do realizacji zamówienia wybrałem kowala Adama Gutowskiego. Post można uznać trochę za sponsorowany ;).

czwartek, 21 stycznia 2016

Tunika z Bocksten - postępy

Jak chwaliłem się poprzednio zacząłem szyć tunikę wzorowaną na zabytku z Bocksten. Całość szyta ręcznie lnianą, woskowaną nicią, tak więc praca nad tym ubiorem jest dosyć czasochłonna. Tym niemniej postanawiam pochwalić się postępami - myślę, że mogę być już w 1/3 prac.



W tak zwanym międzyczasie pozbyłem się swojej hakownicy lontowej i kompletuję źródła do zamówienia kolejnej broni palnej, próbując utrafić w datowanie około 1480 roku. Wkrótce postaram się zebrać tutaj źródła i opisać moje plany co do tej broni.

niedziela, 26 lipca 2015

Kaletka XVI wieczna typu money-changer-purse

Ostatnio wykonałem kaletkę, datowaną na I połowę XVI wieku, według zabytku z Deutsches Ledermuseum (nr inw. 5238).

Tak wygląda zabytek:



Sakiewka posiada pięć kieszonek - jedną dużą komorę w środku, trzy sakiewki z przodu i jedną, większą, z tyłu. W oryginale torebeczka została wykonana z owczej/koziej skóry farbowanej na czerwono (marzanną). Dodatkowo ozdobiono ją jedwabnymi taśmami i haftem jedwabnym.

sobota, 4 lipca 2015

100

Setny post na blogu, to dobry moment do podsumowywania przeszłości i/lub ogłaszania zmian i nowości. Ja chciałbym skupić się na tym drugim, bo sporo się zmieniło ostatnimi czasy, a to może rzutować nawet co i jak często będzie się tutaj pojawiało.

1. Praca Tutaj sporo się zmienia. Obroniłem doktorat z Fizyki na UMK w Toruniu, dostałem grant (NCN FUGA) na 3 lata i przeprowadzam się do Warszawy, gdzie rozpoczynam pracę w Instytucie Fizyki Polskiej Akademii Nauk, gdzie zajmować się będę zjawiskami ekscytonowymi w monowarstwach dichalkogenków metali przejściowych.

Najpewniej żadnych mocno branżowych rzeczy umieszczać na blogu nie będę, bo to nie miało by większego sensu, jednakowoż na pewno będzie kilka okazji do napisania o fajnych rzeczach realizowanych w IF PAN i wrzucenia fajnych zdjęć, znajdującej się tam aparatury.

2. Zabawa Tutaj też następuje kilka zmian, pojawiają się nowe plany  etc.

Po pierwsze - podjąłem plan powrotu do zabawy z elektroniką cyfrową, dlatego też pewnie w najbliższym czasie chciałbym zacząć uczyć się jakiegoś fajnego mikrokontrolera i/lub układu programowalnego. Mikrokontrolerem będzie pewnie popularny STM32 na rdzeniu ARM, a układ programowalny - cóż, jeszcze nie wiem. Muszę wybrać coś ciekawego, chyba ze stajni Xilinxa, bo mam do nich JTAGa. Jak tylko będą konkrety to na pewno pochwale się na łamach bloga. Póki co na pierwszy ogień idzie coś z ogromnej rodziny STM32

Po drugie - moje reko powraca do średniowiecza ;), na razie bez ścisłego datowania. Próbuję zrekrutować się do Projektu Volk w ramach którego chciałbym skompletować ciuchy na szerokie datowanie - X-XV w - możliwie małym nakładem pracy i niedużą ilością rzeczonych ciuchów. Nie jest to takie trudne, bo wiele ubrań i wyposażenia dla niższych warstw  społecznych nie zmieniało się tak wcale szybko. Manuscript Challenge jest jednym z elementów tego projektu, ale skupiającym się na, powiedzmy, XV wieku. Jako że XVI wieczna postać jest bliska ukończenia to będzie sporo czasu na zabawy z wiekami wcześniejszymi. Zanim jednak zacznę cokolwiek kroić to pojawi się kilka postów "tła" które pozwolą mi posegregować potrzebne informacje.

wtorek, 23 czerwca 2015

Manuscript challenge

Naszła mnie taka myśl - skoro zaczynam nowy okres i w ogóle na nowo pewną klasę reko, to może warto zacząć z pompą? Brzmi jak plan


Jako manuskrypt biorę sobie powoli na warsztat postacie pastuszków z Tryptyku Portinarich pędzla Hugo van der Goes. Obraz datowany jest na 1475 rok, chociaż sam strój noszony przez pastuszków śmiało datować można jakieś 50..100 lat wcześniej, pomijając pewne detale. 


Pastuszków jest kilku, chociaż mnie interesują najbardziej tekstylia dwóch widocznych na pierwszym planie - klęczącego i w "bluzie z kapturem". Wkrótce zanalizujemy ich ubiór bliżej.


poniedziałek, 8 czerwca 2015

Sajan część 2

pierwszej części wpisu o sajanie zebrałem szereg materiałów na temat tego jak sajan powinien wyglądać i jak może być on skrojony. Pozwoliło mi to na wkrojenie poszczególnych elementów i zabranie się za szycie. Rozplanowane jest ono następująco:

1. Zszycie rękawa i wszycie w niego podszewki.
2. Zszycie jednej połowy korpusu. 
3. Wszycie rękawa w uszytą połówkę korpusu. 
4. J/w dla drugiej połowy sajana.
6. Zszycie korpusu w całość, w tym momencie będzie też trzeba dociąć dokładnie dekolt i go wykończyć.
7. Naszycie dekoracji
8. Zszycie baskinki z jej podszewką.
9. Przyszycie baskinki do korpusu.
10. Wszycie podszewki do korpusu.
11. Wykończenie - przyszycie guzików, obszycie dziurek etc.

niedziela, 7 czerwca 2015

Włochata czapa część 2

W przerwach od szycia innych rzeczy (sajan i spodnie) kontynuuję wyszywanie włochatej czapki na niepogodę. Z uwagi, że skończyła mi się wełna którą zaczynałem, robię to inną, dobraną pod względem grubości, ale w innym kolorze (niestety). W związku z tym cała czapka zostanie, po wyszyciu, zafarbowana na jednolity, ciemny kolor. Aktualnie postępy w pracy prezentują się następująco:


Pomyślałem sobie, że wygodnie będzie do czapki dodać jakiś rodzaj mocowania, tak, żeby dobrze trzymała się na głowie, Znalazłem takie mocowanie z taśmy wokół czapki:

A. Solari, Chrystus na Krzyżu, 1503 r.  
Fragment obrazu; rekonstrukcja Klaus Kazanzew

Taśmę wykonam najpewniej z jakiegoś kontrastowego materiału (wełna lub jedwab), doszytego do czapki po jej zafarbowaniu i wyszczotkowaniu oraz równym przystrzyżeniu 'futerka'.

poniedziałek, 25 maja 2015

Sajan

Sajan, zwany także waffenrock, paltrock, reitrock, to charakterystyczny dla mody I połowy XVI wieku (czy może nawet do lat '70 XVI wieku) ubiór wierzchni, jaki spotyka się głównie w Niemczech w miriadzie krojów. W ogólności sajan to ubiór długi (do kolan) odcinany w pasie i z rękawami - tyle, jeśli chodzi o ścisłość kroju, reszta może być dosyć elastycznie zmieniana (jak pokazują źródła ikonograficzne). Istnieje też spore prawdopodobieństwo, że dokładna forma sajanu zależna była od jego przeznaczenia (i tak, sajany do jazdy konnej - reitrock - posiadały rozcinaną baskinkę, co umożliwiało dosiadanie wierzchowca).

sobota, 23 maja 2015

Włochata czapa na niepogodę.

Norymberska Księga Domowa
(II poł. XV wieku)
Hans Sebald Beham
(I poł. XVI wieku)
Od jakiegoś czasu chodziła za mną ochotą na wykonanie lub zamówienie "włochatej czapy" jaką często widać na ikonografii z XIV...XVI wieku. Są to zasadniczo filcowe czapki, z dodaną okrywą włosową z wełny.

poniedziałek, 18 maja 2015

Szuba cd. - część trzecia

No i w ten oto sposób zakończyłem szycie szuby. Całość waży 6 kg (!), jest zadziwiająco wygodna, dobrze trzyma się na ciele i pozostaje tylko przetestować się czy sprawdza się jako śpiwór-materac.

piątek, 15 sierpnia 2014

Tunik z Moselund - część II

Od dawna nic nie wrzucałem, więc postanowiłem pochwalić się rekonstrukcją tuniki z Moselund, którą już jakiś czas temu skończyłem. Tunika prezentuje się tak:


Tunika została uszyta dokładnie tak jak opisywałem to w poprzednim poście, z tą tylko różnicą iż rękawy są proste, a nie zwężane, ani nie są też dopasowane w widoczny na rekonstrukcji rysunkowej zabytku. Wynikało to z chęci stosowania tej obszernej tuniki jako lekkiego surcotu/tuniki wierzchniej.

Jednakże z uwagi na fakt iż jednak nici z rekonstrukcji XIII wieku (brak czasu i inne nakładające się sprawy) tunika jest do kupienia - chętnych zapraszam do kontaktu :). Podobny los spotka chyba większość moich rekonstrukcji, z wyjątkiem tych datowanych na XVI wiek. W najbliższym czasie pochwale się postępami w obszywaniu się na to datowanie.


sobota, 24 maja 2014

Fonica CDF-003R - część V: Tor analogowy - projekt

Ostatnią modyfikacją dyskofonu nad którym pracuje jest budowa zupełnie nowego toru analogowego (tj. od wyjścia z przetwornika DAC do złącz RCA). Założeniem podstawowym było maksymalne uproszczenie układu i minimalizm. Jako zasadniczy projekt wziąłem na warsztat schemat filtra zaczerpnięty z karty katalogowej DACa. Jest to prosty, aktywny filtr dolnoprzepustowy II rzędu o fc = 30 kHz: