piątek, 26 października 2018

Owidz z Leonem

fot. Kocie Oko / Anna Tomova
Wreszcie udało mi się wyjechać gdzieś razem z Leosiem i trafiliśmy bardzo dobrze - na Weekend Biedy 2018 do Owidza (dzięki Kaspian za zmajstrowanie tego eventu!). Było przednio i doskonale się bawiliśmy. Nawet pomimo zimnej nocy, na którą średnio się przygotowaliśmy (nasza wina - nauczka na przyszłość).

Udało mi się przetestować większość ciuchów i rzeczy, jakie sprawiłem Leonowi. Na szczęście wszystko poszło gładko, wełna nie drapała za bardzo a buciki były super wygodne (brawo Piotr). Oczywiście wszystko zostało już podarte (i połatane) i klimatycznie ubrudzone błotkiem i innymi rzeczami, no bo wiadomo - Leon ❤️. Nikt chyba nie spodziewa się przecież czystego dziecka 😃.
A póki co kilka zdjęć (fot. Krzysztof, Rita, Kalor i nie wiem kto jeszcze):




Na przyszłość - koniecznie muszę zabrać swój aparat. Bo to kolejny raz, gdy to, czego mi najbardziej brakuje po imprezie, to zdjęcia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz