I have decided to start some FDTD calculations or at least to learn how to calculate this. In order to omit all the problems with developing my own algorithms I have decided to search for a (preferably python) library doing FDTD stuff and found meep. The only problem with that is that it needs Linux and so I decided to use Cygwin instead. I was using this tutorial with some minor differences.
poniedziałek, 21 grudnia 2015
piątek, 11 grudnia 2015
I'm back - update
W ciągu ostatnich kilku miesięcy niewiele miałem czasu na zabawy w cokolwiek poza pracą, ale teraz, z okazji jednodniowego L4, udało mi się poświęcić chwilę czasu na skrojenie dwóch ciuchów - koszuli z Rogart i tuniki z Bocksten.
Koszula z Rogart (Szkocja) datowana jest na XIV wiek. Jest to niezwykle prosta i trochę nietypowa konstrukcja. Koszula składa się z prostokątnej, bardzo szerokiej (w moim przypadku około 140 cm) i długiej (prawie do kolan) części na tułów i zwężających się rękawów. W koszuli tej nie występują kliny boczne, ani w sumie żadne inne. Koszulę skroiłem z ręcznie tkanego lnu o szerokości belki równej szerokości korpusu (dzięki czemu odpada mi konieczność wykańczania tych krawędzi).
Tunika z Bocksten to chyba jeden z najlepiej znanych zabytków tekstylnych, rekonstruowanych obecnie. Znalezisko z Bocksten datowane jest bardzo szeroko, w zasadzie od XIII do końca XV wieku, co potwierdza ikonografia (por. tunika pasterza z mojego manuscript chalenge). Zdecydowałem się na szycie tuniki z brązowej wełny w diagonalu, co powinno wizualnie zbliżyć ją do tuniki-robe, jakie nosi rzeczony pasterz. Tunika z Bocksten to typowa tunika w typie I w/g Nockert z czterema klinami. Kliny, dla oszczędności materiału, tak jak w oryginalnym zabytku, krojone są z dwóch połówek.
Teraz tylko całość uszyć i wykończyć :) i gotowe. W międzyczasie muszę skroić jeszcze dublet do postaci pasterza, wtedy łącznie czekać na szycie będą cztery ciuchy.
czwartek, 8 października 2015
Gotowy sajan + plecaczek
Przeprowadza do Warszawy skończyła się powodzeniem. Zanim jednak przeprowadziłem się z Torunia udało mi się skończyć szyć sajan i zrobić mu kilka zdjęć. Postanowiłem go po drodze odrobinę uprościć, rezygnując z aplikacji - wystarczy że sam materiał jest wzorzysty. Jako że wszystko zostało już na jego temat opisane, to nie będę się powtarzał i pokażę tylko dwie fotki sajana:
Niestety sajan został, wraz z wszystkimi ciuchami reko w Toruniu, więc na więcej zdjęć trzeba będzie poczekać kilka miesięcy ;).
Dodatkowo uszyłem prosty plecaczek. Jest on oparty o knapsack(?) widoczny na ołtarzu w kościele św. Wolfganga (1481) autorstwa Michala Paschera (obraz i przerys postaci z Dragona po lewej). Szczegóły konstrukcyjne i samą idee uzupełniłem przedstawieniami podobnych, acz bardziej złożonych knapsacków pokazanych na łowcach kozic z Triumfu Maksymiliana (1500).
Plecak wyszedł bardzo wygodny, całkiem pakowny i wyglądający zasadniczo (co do formy, mój jest mniejszy - intencjonalnie) tak samo jak na załączonych przedstawieniach. Dzięki prostej konstrukcji i szerokiemu datowaniu pojawi się on na moich plecach tak w zestawach na II połowę XV wieku jak i I ćw XVI wieku.
poniedziałek, 27 lipca 2015
Prosty dublet część 1
W ramach manuscript challenge staram się zrekonstruować postacie pasterzy adorujących dzieciątko z Tryptyku Portinarich pędzla van der Goesa. Klęczący pasterz na pierwszym planie wyraźnie nosi pod tuniką-robe jakiś rodzaj dubletu w kolorze kremowym. Widać jedynie fragmenty tego dubletu, ale spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie jak taki dublet mógł wyglądać oraz (co dla mnie istotne z punktu wygody) jak szeroko mógłbym taki dublet datować. Sam tryptyk datowany jest na 1475 rok, jednakże same dublety występowały już dużo wcześniej.
Dublet, jopula spodnia, to szata spodnia, której zasadniczym celem jest podtrzymywanie nogawic czy w późniejszym czasie spodni. Dokładny krój tego ubioru zależny więc będzie od tego co mają podtrzymywać.
niedziela, 26 lipca 2015
Kaletka XVI wieczna typu money-changer-purse
Ostatnio wykonałem kaletkę, datowaną na I połowę XVI wieku, według zabytku z Deutsches Ledermuseum (nr inw. 5238).
Tak wygląda zabytek:
Sakiewka posiada pięć kieszonek - jedną dużą komorę w środku, trzy sakiewki z przodu i jedną, większą, z tyłu. W oryginale torebeczka została wykonana z owczej/koziej skóry farbowanej na czerwono (marzanną). Dodatkowo ozdobiono ją jedwabnymi taśmami i haftem jedwabnym.
sobota, 4 lipca 2015
100
Setny post na blogu, to dobry moment do podsumowywania przeszłości i/lub ogłaszania zmian i nowości. Ja chciałbym skupić się na tym drugim, bo sporo się zmieniło ostatnimi czasy, a to może rzutować nawet co i jak często będzie się tutaj pojawiało.
1. Praca Tutaj sporo się zmienia. Obroniłem doktorat z Fizyki na UMK w Toruniu, dostałem grant (NCN FUGA) na 3 lata i przeprowadzam się do Warszawy, gdzie rozpoczynam pracę w Instytucie Fizyki Polskiej Akademii Nauk, gdzie zajmować się będę zjawiskami ekscytonowymi w monowarstwach dichalkogenków metali przejściowych.
Najpewniej żadnych mocno branżowych rzeczy umieszczać na blogu nie będę, bo to nie miało by większego sensu, jednakowoż na pewno będzie kilka okazji do napisania o fajnych rzeczach realizowanych w IF PAN i wrzucenia fajnych zdjęć, znajdującej się tam aparatury.
2. Zabawa Tutaj też następuje kilka zmian, pojawiają się nowe plany etc.
Po pierwsze - podjąłem plan powrotu do zabawy z elektroniką cyfrową, dlatego też pewnie w najbliższym czasie chciałbym zacząć uczyć się jakiegoś fajnego mikrokontrolera i/lub układu programowalnego. Mikrokontrolerem będzie pewnie popularny STM32 na rdzeniu ARM, a układ programowalny - cóż, jeszcze nie wiem. Muszę wybrać coś ciekawego, chyba ze stajni Xilinxa, bo mam do nich JTAGa. Jak tylko będą konkrety to na pewno pochwale się na łamach bloga. Póki co na pierwszy ogień idzie coś z ogromnej rodziny STM32
Po drugie - moje reko powraca do średniowiecza ;), na razie bez ścisłego datowania. Próbuję zrekrutować się do Projektu Volk w ramach którego chciałbym skompletować ciuchy na szerokie datowanie - X-XV w - możliwie małym nakładem pracy i niedużą ilością rzeczonych ciuchów. Nie jest to takie trudne, bo wiele ubrań i wyposażenia dla niższych warstw społecznych nie zmieniało się tak wcale szybko. Manuscript Challenge jest jednym z elementów tego projektu, ale skupiającym się na, powiedzmy, XV wieku. Jako że XVI wieczna postać jest bliska ukończenia to będzie sporo czasu na zabawy z wiekami wcześniejszymi. Zanim jednak zacznę cokolwiek kroić to pojawi się kilka postów "tła" które pozwolą mi posegregować potrzebne informacje.
sobota, 27 czerwca 2015
Spodnie a'la spodnie z Alpirsbach
Zabytek na jakim się wzorowałem. |
Wreszcie skończyłem szycie spodni, wzorowanych na zabytku z Alpirsbach. Datowane są one szeroko na 1500-1560 r, jak podaje źródło (tutaj) należały one do jakiegoś robotnika, tak więc osoby niezbyt bogatej.
Wykrój nie został przeze mnie mocno zmodyfikowany, dodane zostały stopy, niewidoczne na zabytku oraz poszerzony został pasek u góry spodni (sztukowanie, dosyć niefortunne). W oryginale spodnie zostały uszyte lnianego diagonalu, krojonego ze skosu. Ja zdecydowałem się na klasyczniejszą realizację i uszyłem spodnie z wełnianego diagonalu, który zafarbowałem na kolor czerwony (farbą syntetyczną, chemiczną, bez gotowania).
czwartek, 25 czerwca 2015
Robe/tunika z kapturem część 1
W ramach wyzwania rzuconego sobie w poprzednim poscie rozpoczynamy analizy co kto ma na sobie z pasterzy. Na pierwszy ogień - dosyć nietypowy ciuch, a mianowicie robe(?) z kapturem (frag. obrazu po prawej stronie). Obiegowa opinia jest taka, że ubrania z integralnym kapturem nie występowały do, w zasadzie, XVII wieku z jednym tylko wyjątkiem w postaci gardecorps, czyli surkotu podróżnego (pokazanego na ilustracji poniżej).
"Liber ad Honorem Hugusti" 1194 r Ryszard Lwie Serce w stroju podróżnym |
Zasadniczych kwestii pozostaje teraz kilka: co z integralnym kapturem działo się od XII/XIII i jak szyć ciuch pokazany na obrazie Hugo van der Goesa po lewej? Postaram się odpowiedzieć na oba te pytania.
wtorek, 23 czerwca 2015
Manuscript challenge
Naszła mnie taka myśl - skoro zaczynam nowy okres i w ogóle na nowo pewną klasę reko, to może warto zacząć z pompą? Brzmi jak plan
Jako manuskrypt biorę sobie powoli na warsztat postacie pastuszków z Tryptyku Portinarich pędzla Hugo van der Goes. Obraz datowany jest na 1475 rok, chociaż sam strój noszony przez pastuszków śmiało datować można jakieś 50..100 lat wcześniej, pomijając pewne detale.
Pastuszków jest kilku, chociaż mnie interesują najbardziej tekstylia dwóch widocznych na pierwszym planie - klęczącego i w "bluzie z kapturem". Wkrótce zanalizujemy ich ubiór bliżej.
niedziela, 14 czerwca 2015
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Sajan część 2
W pierwszej części wpisu o sajanie zebrałem szereg materiałów na temat tego jak sajan powinien wyglądać i jak może być on skrojony. Pozwoliło mi to na wkrojenie poszczególnych elementów i zabranie się za szycie. Rozplanowane jest ono następująco:
1. Zszycie rękawa i wszycie w niego podszewki. ✓
2. Zszycie jednej połowy korpusu. ✓
3. Wszycie rękawa w uszytą połówkę korpusu. ✓
4. J/w dla drugiej połowy sajana.
6. Zszycie korpusu w całość, w tym momencie będzie też trzeba dociąć dokładnie dekolt i go wykończyć.
7. Naszycie dekoracji
8. Zszycie baskinki z jej podszewką.
9. Przyszycie baskinki do korpusu.
9. Przyszycie baskinki do korpusu.
10. Wszycie podszewki do korpusu.
11. Wykończenie - przyszycie guzików, obszycie dziurek etc.
niedziela, 7 czerwca 2015
Włochata czapa część 2
W przerwach od szycia innych rzeczy (sajan i spodnie) kontynuuję wyszywanie włochatej czapki na niepogodę. Z uwagi, że skończyła mi się wełna którą zaczynałem, robię to inną, dobraną pod względem grubości, ale w innym kolorze (niestety). W związku z tym cała czapka zostanie, po wyszyciu, zafarbowana na jednolity, ciemny kolor. Aktualnie postępy w pracy prezentują się następująco:
Pomyślałem sobie, że wygodnie będzie do czapki dodać jakiś rodzaj mocowania, tak, żeby dobrze trzymała się na głowie, Znalazłem takie mocowanie z taśmy wokół czapki:
Pomyślałem sobie, że wygodnie będzie do czapki dodać jakiś rodzaj mocowania, tak, żeby dobrze trzymała się na głowie, Znalazłem takie mocowanie z taśmy wokół czapki:
A. Solari, Chrystus na Krzyżu, 1503 r.
|
Fragment obrazu; rekonstrukcja Klaus Kazanzew
|
sobota, 30 maja 2015
Barwienie skóry metodami para-historycznymi
Do realizacji opisanego poniżej prostego eksperymenty natchnął mnie opis historycznej metody farbowania skóry marzanną, poprzez gotowanie skóry zaprawionej ałunem i korzenia marzanny w moczu. Historyczność historycznością, ale jednak aby otrzymać podobne rezultaty trzeba było wymyślić jakąś inną metodę.
Założenie było takie, aby otrzymać skórę nasyconą (historycznym) pigmentem. Pigmentem marzanny barwierskiej jest alizaryna, której syntetyczna wersja jest dostępna w sklepach jako kraplak alizarynowy. Dodatkowo do zabawy wykorzystałem tlenek żelaza, jako drugi, historyczny barwnik. Niestety oba barwniki są nierozpuszczalne w wodzie, zatem jako medium do transferu barwnika wykorzystałem olej lniany (historyczny). W odrobinie oleju rozpuściłem niewielką ilość barwnika, wymieszałem, a następnie taką mieszanką pomalowałem kilkakrotnie lico roślinnie garbowanej skóry. Dodatkowo jeden kawałek skóry nasmarowałem jeszcze przed malowaniem pastą z wody i barwnika (kraplak alizarynowy). Rezultaty widoczne są poniżej:
Skóra po barwieniu. U góry: sam olej; na dole, od lewej: natarta barwnikiem i malowana olejem z kraplakiem, tylko malowana kraplakiem w oleju i malowana tlenkiem żelaza(II) w oleju . |
Rezultaty są co najmniej zadowalające. Najpewniej którąś z metod zastosuję na kaletce, którą właśnie szyję. Zabawy w skórze tak mi się spodobały, że chyba w najbliższym czasie będzie tego dużo więcej :D.
poniedziałek, 25 maja 2015
Sajan
Sajan, zwany także waffenrock, paltrock, reitrock, to charakterystyczny dla mody I połowy XVI wieku (czy może nawet do lat '70 XVI wieku) ubiór wierzchni, jaki spotyka się głównie w Niemczech w miriadzie krojów. W ogólności sajan to ubiór długi (do kolan) odcinany w pasie i z rękawami - tyle, jeśli chodzi o ścisłość kroju, reszta może być dosyć elastycznie zmieniana (jak pokazują źródła ikonograficzne). Istnieje też spore prawdopodobieństwo, że dokładna forma sajanu zależna była od jego przeznaczenia (i tak, sajany do jazdy konnej - reitrock - posiadały rozcinaną baskinkę, co umożliwiało dosiadanie wierzchowca).
sobota, 23 maja 2015
poniedziałek, 18 maja 2015
niedziela, 19 kwietnia 2015
(Dawno obiecywany wpis) O bawełnie w Europie (i okolicach)
Od dawna obiecuję sobie popełnienie takiego wpisu, w którym chciałbym spisać i podsumować wiedzę, jaką udało mi się zebrać na temat używania bawełny w Średniowieczu i wczesnej Nowożytności. Oto i jest.
Włókno bawełny wytwarzane jest z włókienek otaczających nasiona bawełnicy (Gossypium L.), która rośnie na prawie wszystkich kontynentach (oprócz Australii i Antarktydy) w ciepłych i słabo nawodnionych obszarach [1]. W ogólnej świadomości rekonstruktorów (skupiających się na średniowieczu, powiedzmy, chociaż to przekonanie wychodzi dalej) od dawna pokutuje przekonanie, że bawełna jest niehistoryczna i, że pojawia się w Europie później albo co najmniej jest bardzo droga. Tak czy inaczej zalecane jest jej unikanie [2], [3]. Pojawiają się jednakże nieliczne głosy, odnośnie jej popularności i niskiej ceny - chciałbym właśnie je podsumować i troszkę nagłośnić. Nie tylko odnośnie średniowiecza.
poniedziałek, 5 stycznia 2015
Kurta
Równie często co szuba, na XVI wiecznej ikonografii pojawia się kurta, o dosyć specyficznym kroju, mająca, jak się wydaje, swoje źródło w średniowiecznym robe. Kurta taka pojawia się, zazwyczaj, na chłopstwie. Wyśledziłem ją głównie u Behama (może dlatego że znam go najlepiej) w latach '40 XVI wieku:
Subskrybuj:
Posty (Atom)