Prace powoli posuwają się do przodu, także te kaletnicze. Zszyłem sakiewkę oraz jedną z kieszeni kaletki (przednią). Nie wszystko poszło tak, jak planowałem, ale to nic - zasadniczo rzeczy prezentują się nieźle.
Sakiewka posiada obszytą na okrętkę krawędź "wyjściową". Całość zszyta została prostym ściegiem "za igłą", jak tekstylia - było to dużo prostsze niż szycie na dwie igły, co w przypadku tak cienkiej skóry ma średni, moim zdaniem, sens. Po wywróceniu sakiewka prezentuje się jak na zdjęciu powyżej.
Kieszeń kaletki posiada tekstylne wypełnienie jednej (tylnej) ścianki. Na przedniej ściance znajduje się obszyte na okrętkę rozcięcie - otwór kieszeni. Tylna ścianka zesztukowana została z dwóch kawałków, dla oszczędności skóry podczas krojenia. Widać to dobrze, na załączonych zdjęciach.
Sakiewka wyszła dokładnie tak, jak planowałem :). Gorzej natomiast z kieszenią kaletki. Problematyczne okazało się wywrócenie jej po zszyciu (jest zszyta na dwie igły na lewej stronie) na prawą stronę. Jak widać na zdjęciach nie udało się jej wywrócić w 100% w narożnikach - nawet na mokro (widać zacieki, ale to nie problem, bo i tak będę potem kaletkę lekko przyciemniał olejem i smarował lanoliną). Drugą kieszeń spróbuję zszyć odrobinę inaczej - szwem krawędziowym w newralgicznych miejscach - może to pomoże.