Broń posiada dosyć prosta formę, sugerującą raczej praktyczne - bojowe - zastosowanie niż broń noszoną na co dzień przez zamożnego człowieka... co idealnie pasuje do wszelkich moich założeń.
Rapier ten posiada mieczową głownię, umożliwiającą nie tylko pchnięcia, ale również cięcia. Rękojeść i oprawa są niezbyt zdobione i proste, co potwierdza zastosowanie raczej bojowe.
Z uwagi na prostą formę cieżko jest o datowanie zabytku, a znalezienie go w rzece, bez kontekstu, dodatkowo utrudnia interpretację. Muzeum datuje go na mniej więcej od II poł. XVI w. do początków XVII w. ale może ono być szersze, z datowaniem już nawet od II ćw. XVI w.
Rekonstrukcja wykonana została w pracowni Errementaris. Do rapiera dorobiono prostą pochwę z stalowymi detalami. Całość kryta jest skórą w kolorze naturalnym, którą zabezpieczyłem kilkoma warstwami lanoliny nakładanej na ciepło. W taki sam sposób zabezpieczona jest rękojeść rapiera. Docelowo pewnie będzie ona jeszcze ciemniejsza, gdyż lanolinowanie trzeba okresowo powtarzać.
Teraz tylko pozostaje pomyśleć o jakimś zawieszeniu (?) dla tej broni, które pasowałoby do moich planów (możliwie wczesnego datowania i terenów szeroko pojętych jako Niemieckie).
Źródła:
1. https://staremiastoelblag-mah.blogspot.com/2017/04/zgubione-w-rzece.html
2. https://edukacja.muzeum.elblag.pl/rapier-z-rzeki-tyny/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz