Skończyłem właśnie szyć gacie (ok. 2 tygodni jak na taki projekt to w moim przypadku bardzo dobrze.
Gacie uszyte zostały z zabytkowego, ręcznie tkanego lnu (tego samego co koszula z Rogart) w splocie płóciennym. Gacie wzorowane były na ikonografii z XIII-XIV wieku:
1250 |
1324-28 |
I oparte na wykroju znalezionym w sieci, który dosyć dobrze pasuje do prezentowanej powyżej ikonografii:
Same gacie po uszyciu prezentują się następująco:
Gacie w pasie zaciągane są z pomocą konopnej tabliczkowej krajki, obszytej na krąwędziach aby się nie siepała. W pasie są dwa otwory, mniej więcej na środku nogi, gdzie przywiązuje nogawice. Przywiązane są one - póki co - lnianą taśmą, bo taką miałem pod ręką (i jestem na etapie wyszukania najciekawszego, poprawnego historycznie rozwiązania na XIII-XV wiek).
Tak prezentują się nogawice (szerzej opisane tutaj) przywiązane do gaci. Dzięki drobnemu zapasowi długości bardzo wygodnie się w nich porusza, a po podwiązaniu ich krajkową podwiązką pod kolanem, będą wyglądały bardzo ładnie.
Dalsze plany na szycie to skończenie wczesnego, Alańskiego kaftana, uszycie pochewki do noża i zabranie się za któryś z planowanych dubletów (XV lub XVI wieczny). W międzyczasie chciałbym też uszyć jeszcze jedne gacie (krótsze, pod spodnie) z RT lnu. W dalszej perspektywie majaczy szycie jakiejś ciepłej szaty wierzchniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz