Ciąg dalszy postępów z szytą przeze mnie tuniką. W zasadzie pozostały tylko do wszycia przedni i tylny klin i wykończenie kilku szwów wewnątrz tuniki. Póki co tunika prezentuje się tak (przynajmniej już można ją ubrać):
Szwy nośne oraz wykończenia tuniki wykonano z pomocą lnianej, nawoskowanej nici (co jest zgodne z niektórym znaleziskami, np. z Grenlandii, Danii etc). Generalnie wolę szyć, nawet wełniane rzeczy lnianym nićmi (jest wygodniej. Tak wygląda lewa strona - na prawej nie ma śladu po szwach.